Według niego Rosja powinna przyjąć "biblijną odpowiedź" na zachodnie sankcje, zamieniając życie na Zachodzie w "ciągły koszmar" i wyrządzając maksymalne szkody krajom nieprzyjaznym Moskwie.
"Każdego dnia powinniśmy starać się wyrządzić jak najwięcej szkód krajom, które nałożyły te ograniczenia na nasz kraj i wszystkich naszych obywateli. Uderzajmy tam, gdzie boli" – napisał Miedwiediew na Telegramie.
"Wyrządzajcie wszędzie szkody, paraliżujcie działanie ich firm i agencji rządowych. Znajdźcie luki w ich kluczowych technologiach i zaatakujcie je bezlitośnie. Dosłownie zniszczcie ich energetykę, przemysł, transport, bankowość i usługi społeczne" – czytamy we wpisie rosyjskiego polityka.
"Zamieńmy ich życie w ciągły koszmar" – podsumował Miedwiediew, odwołując się do starotestamentalnej zasady "oko za oko".
Miedwiediew: Rosja nie użyje broni jądrowej? Zachód może się przeliczyć
Pod koniec maja Miedwiediew oświadczył, że "Zachód może się przeliczyć", wierząc, że Rosja nigdy nie użyje taktycznej broni nuklearnej przeciwko Ukrainie lub poszczególnym państwom NATO.
Skomentował w ten sposób zgodę daną Ukrainie przez kraje dostarczające jej pomoc wojskową na użycie ich broni do atakowania celów na terytorium Federacji Rosyjskiej.
Przestrzegł przed "bezmyślnym rozumowaniem" emerytowanych urzędników NATO, że Rosja nigdy nie użyje niestrategicznej broni nuklearnej przeciwko Ukrainie, a zwłaszcza poszczególnym krajom członkowskim Sojuszu Północnoatlantyckiego.
Ocenił, że konflikt z Zachodem rozwija się "według najgorszego scenariusza". "Następuje ciągła eskalacja ze strony NATO", dlatego "nikt dziś nie może wykluczyć przejścia konfliktu w jego "końcową fazę" – przekonywał.
Atakowanie Rosji zachodnią bronią. Miedwiediew grozi odwetem nuklearnym
Miedwiediew stwierdził w kontekście użycia broni nuklearnej, że "kraje europejskie mają bardzo dużą gęstość zaludnienia". Jak dodał, do ataku na "państwa wrogie", położone poza zasięgiem taktycznej broni nuklearnej, Rosja mogłaby użyć swojego atomowego potencjału strategicznego.
Chodzi o głowice o ogromnej mocy, które mogą zostać użyte na dystansie tysięcy kilometrów i służą do niszczenia całych miast.
"Kraje NATO, które wyraziły zgodę na ataki swoją bronią na terytorium Rosji, powinny mieć świadomość, że ich sprzęt i specjaliści zostaną zniszczeni nie tylko na Ukrainie, ale także w każdym miejscu, z którego terytorium Rosji zostanie zaatakowane" – oświadczył Miedwiediew.
Czytaj też:
Wysłanie wojsk na Ukrainę. Miedwiediew grozi atakiem atomowym na stolice trzech państw