Od wtorku trwa ukraińskie natarcie na obwód kurski w Rosji. Według nieoficjalnych informacji Ukraińcy zajęli aż 11 miejscowości. Amerykański think-tank Instytut Studiów nad Wojną podał, że siły ukraińskie zajęły 45 km kw. terytorium w obwodzie kurskim od czasu rozpoczęcia operacji 6 sierpnia.
Podczas jednego z największych ataków na terytorium Rosji od początku wojny około 1 tys. ukraińskich żołnierzy przedarło się we wtorek rano przez rosyjską granicę do obwodu kurskiego z czołgami i pojazdami opancerzonymi pod osłoną dronów i artylerii – podała w czwartek Agencja Reutera.
Podolak: Wina Putina
Do czwartku władze w Kijowie milczały. Jednak jest w końcu oficjalny komunikat. Mychajło Podolak, doradca szefa Kancelarii Prezydenta Ukrainy potwierdził, że trwają działania. Podkreślił, że Ukraina tylko odpowiada na agresję zbrojną Rosji.
"Podstawową przyczyną wszelkiej eskalacji, ostrzału, działań militarnych, przymusowych ewakuacji i niszczenia normalnych form życia, w tym na terytoriach Rosji, takich jak obwody kurski i biełgorodzki jest wyłącznie nieprowokowana agresja Rosji. Obejmuje ona próby przejęcia terytoriów obcych i lekceważenie norm prawa międzynarodowego, które wyraźnie podtrzymują suwerenność i integralność terytorialną" – napisał Podolak w serwisie X.
"Architekt stojący za koncepcją 'samozniszczenia Rosji' jest dobrze znany – to nie kto inny, jak sam Władimir Putin. Dlatego wnioski są jasne jak kryształ… Rosj wierzyła, że restrykcyjne normy prawne je nie dotyczą, więc może bezkarnie atakować terytoria sąsiednich krajów i wykazując hipokryzję domagać się… nienaruszalności własnego terytorium. Ale wojna jest wojną, z własnymi zasadami, a agresor nieuchronnie ponosi odpowiednie konsekwencje…" – podkreślił ukraiński polityk.
Wcześniej Peter Stano, rzecznik Komisji Europejskiej ds. polityki zagranicznej, oświadczył w odpowiedzi na wydarzenia w rosyjskim obwodzie kurskim, że Ukraina ma prawo do samoobrony i może uderzyć na terytorium Rosji.
Czytaj też:
USA o akcji Ukraińców w obwodzie kurskim. "Generalnie wspieramy Ukrainę"