USA: Biskupi będą procedowali dokument o Eucharystii. "Wszystkie oczy zwrócone na nas"

Dodano:
Prezydent USA Joe Biden Źródło: PAP/EPA / Peter Klaunzer
„Jeśli teraz poniesiemy porażkę i nie będziemy działać odważnie, jak możemy oczekiwać, że będziemy traktowani poważnie, gdy mówimy na jakikolwiek inny temat?” – powiedział abp Cordileone.

Stosunkiem 168 do 55 głosów amerykański episkopat (USCCB) przegłosował procedowanie tzw. dokumentu o „koherencji eucharystycznej”, którego inicjatywa wyszła od przewodniczącego abp. José Gomeza jako reakcja na kontrowersje wokół przyjmowania Komunii Świętej przez „samozwańczego” katolika Joe Bidena. Inicjatywa też stanowiła odpowiedź na wypowiedź bp. Liama Cary'ego, który głośno skomentował „bezprecedensową sytuację w kraju”, kiedy uznający się za katolika prezydent „sprzeciwia się nauczaniu Kościoła” i publicznie przystępuje do Komunii Świętej.

Propozycja spotkała się ze sprzeciwem postępowych i modernistycznych biskupów, w tym niesławnych sygnatariuszy oświadczenia, wedle którego „Bóg jest po stronie LGBT”.

- Oczy całego kraju są teraz zwrócone na nas. Jeśli teraz poniesiemy porażkę i nie będziemy działać odważnie, jak możemy oczekiwać, że będziemy traktowani poważnie, gdy mówimy na jakikolwiek inny temat? – zapytał konserwatywny arcybiskup San Francisco Salvatore Cordileone podczas obrad biskupów.

Episkopat zakaże udzielania Komunii Bidenowi?

Wobec przegłosowania dalszego procedowania dokument zostanie dopracowany i poddany pod kolejne obrady episkopatu, zaplanowane na listopad. Jak poinformował przewodniczący komisji doktrynalnej, bp Kevin C. Rhoades, „wśród członków komisji doktrynalnej panował konsensus, że nie można dyskutować o centralnym miejscu Eucharystii jako źródle i szczycie życia chrześcijańskiego bez odniesienia się do tych działań, które szkodzą czci należnej sakramentowi lub powodują zgorszenie wiernych”.

Dokument o „koherencji eucharystycznej” nie ma, wedle zapewnienia bp. Rhoadesa, na celu wydania personalnego orzeczenia w sprawie kilku konkretnych polityków, lecz potwierdzenie ogólnych i obowiązujących w prawie i praktyce Kościoła zasad odnośnie Komunii Świętej, która nie może być udzielana osobom trwającym w grzechu ciężkim i która ma być zachętą do nawrócenia, a nie powodem do siania zamętu wśród katolików.

Jednym z biskupów, którzy sprzeciwili się jasnemu stanowisku w sprawie Eucharystii był Blase Cupich z Chicago, który wyraził zaniepokojenie z powodu oczekiwania, „że odmówimy Komunii prezydentowi, spikerce Pelosi i innym osobom, których nazwiska są wymieniane”.

Biden: „To prywatna sprawa i nie sądzę, by do tego doszło”

Napiętnowanie konkretnych osób i publiczne odmawianie im Komunii Świętej z powodu trwania w grzechu ciężkim (za jaki uznane jest publiczne popieranie aborcji) jest nie do przyjęcia dla liberalnych biskupów, którzy określają taką postawę jako „uzbrajanie” i „upolitycznianie” Eucharystii.

Sam prezydent odniósł się do sprawy podczas konferencji prasowej. Zapytany przez dziennikarza o możliwość odmówienia mu Komunii w konsekwencji przyjęcia dokumentu, powiedział: „To prywatna sprawa i nie sądzę, by do tego doszło”.

Sprzeciw postępowych biskupów wobec „uzbrajania” Eucharystii

Jeszcze dalej posunął się bp Robert McElroy, który uznał, że przyjęcie przez episkopat wytycznych o odmowie Komunii Świętej pro-aborcyjnym politykom będzie oznaczał zaadoptowanie „milczącego stronnictwa partyzantów, którzy podważają niezależność [USCCB] i prorocze zaangażowanie niezbędne do głoszenia Ewangelii”.

W podobnym duchu przemówił kard. Wilton Gregory, stwierdzając, że przez przyjęcie większością głosów działań na rzecz zabezpieczenia godności przyjmowania Komunii Świętej „siła naszego głosu w posuwaniu naprzód misji Chrystusa została poważnie osłabiona”.

Wśród hierarchów chcących uniknąć jednoznacznej odpowiedzialności za sprawowanie sakramentu Eucharystii nie mogło zabraknąć bp. Johna Stowe'a, który niedawno zasłynął z włączenia się w obchody „miesiąca Dumy LGBT” oraz jawnie modernistycznego kard. Josepha Tobina. Ten drugi zasugerował, że „jakiekolwiek wysiłki podjęte przez tę konferencję, aby poprzeć kategoryczne wykluczenie katolickich przywódców politycznych z Eucharystii, oparte na ich stanowiskach w polityce publicznej, wepchną biskupów naszego narodu w samo serce toksycznych walk partyzanckich, które wypaczyły naszą kulturę polityczną i owocny, znaczący dialog”.

Źródło: lifesitenews.com
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...