Kard. Tobin: Synodalność to "długofalowa gra" papieża Franciszka

Kard. Tobin: Synodalność to "długofalowa gra" papieża Franciszka

Dodano: 
Kard. Joseph Tobin
Kard. Joseph Tobin Źródło:Wikimedia Commons
Postępowy amerykański kardynał scharakteryzował drogę papieża Franciszka do „nawrócenia” Kościoła, by stał się jeszcze bardziej „dialogujący”.

Kard. Joseph Tobin w swoim wirtualnym wykładzie dla Loyola University Chicago opisał starania papieża Franciszka na rzecz stworzenia nowego modelu funkcjonowania Kościoła, który nie będzie już uważał, że „zna wszystkie odpowiedzi”, lecz będzie słuchał i dialogował ze światem.

Odejście od tradycyjnego autorytetu Rzymu

Amerykański kardynał uważa, że optowanie za „synodalnością” (decentralizacją i odejściem od podkreślania roli Kościoła w głoszeniu prawdy na rzecz prowadzenia dialogu) jest „długofalową grą” papieża Franciszka, której celem jest zmiana paradygmatu funkcjonowania Kościoła. „Synodalny” Kościół nie będzie już występował z „imperialistyczną postawą, w której twierdzi, że zna wszystkie odpowiedzi”.

- Synodalność jest od dawna popularnym hasłem tego papiestwa. Franciszek wciąż wzywa do bardziej zdecentralizowanego Kościoła, charakteryzującego się wspólnym i konsultacyjnym podejmowaniem decyzji, funkcją, którą generalnie kojarzymy bardziej z poziomymi strukturami kościołów na Wschodzie, w przeciwieństwie do odgórnej rzymskiej hierarchii na Zachodzie – tłumaczył Tobin.

Bóg chce synodalnego Kościoła

Hierarcha zwrócił uwagę, że temu celowi ma służyć zaplanowany przez Franciszka na 2022 rok synod, który będzie obradował pod hasłem: „Na rzecz synodalnego Kościoła: komunia, partycypacja i misja”. Kard. Tobin uznał, że kierunek narzucony przez Franciszka jest wyrazem woli samego Boga.

- To nadchodzące zgromadzenie jest niezbędne dla naszego wspólnego wzrostu jako Ciała Chrystusa, abyśmy byli bardziej świadomi i bardziej świadomie przyjmując to, co papież Franciszek widzi jasno i otwarcie opowiada się za wzorem Kościoła, którego Pan oczekuje od nas w tym milenium – stwierdził.

Kościół pod wodzą Franciszka zmierza do „nawrócenia”, to znaczy porzucenia dotychczasowego rozumienia swojej misji. Ma to być Kościół „słuchający” i „dialogujący”, a nie osądzający. Zdaniem kard. Tobina Kościół powinien zrewidować swoje podejście do kapłaństwa kobiet i homoseksualizmu. O kapłaństwie kobiet hierarcha powiedział przy innej okazji: „Być może moja teologia nie jest wystarczająco wyrafinowana, ale nie wierzę, że istnieje przekonujący teologiczny powód, dla którego papież nie mógł mianować kobiety kardynałem”.

Kim jest kardynał Tobin?

Arcybiskup Newark w stanie New Jersey otrzymał paliusz kardynalski od papieża Franciszka w 2016 roku. Rok później przyjął liczną wizytację osób LGBT wraz z partnerami, podkreślając, że jego intencją jest „przyjęcie” tej wykluczonej grupy, która nie ma swojego miejsca w innych kościołach oraz zapewniając o modlitwie w intencji zmiany tej sytuacji.

Kardynał skrytykował zapis Katechizmu Kościoła katolickiego, który określa homoseksualizm jako skłonność wynikającą z „wewnętrznego nieuporządkowania”. „Cóż, ja nie nazywam ich «wewnętrznie nieuporządkowanymi»... To bardzo niefortunny język. Miejmy nadzieję, że w końcu ten język będzie trochę mniej bolesny” – powiedział w wywiadzie dla lewicowej stacji NBC. Polecając książkę jezuity James'a Martina propagującą potrzebę zmiany postrzegania problematyki LGBTQ w Kościele, Tobin powiedział, że jest to „odważna, profetyczna i inspirująca” pozycja oraz podkreślił, że „ludzie LGBT” są taką samą częścią Kościoła jak wszyscy inni katolicy.

Po ujawnieniu skandalu z udziałem podległych Tobinowi księży, którzy zostali oskarżeni o molestowanie seksualne seminarzystów i ministrantów, kardynał oświadczył, iż nic na ten temat nie wiedział. Działo się to w diecezji kierowanej wcześniej przez byłego kard. Theodore McCarricka. Nazwisko Josepha Tobina pojawia się w głośnym raporcie o nadużyciach seksualnych sporządzonym przez abp. Carlo Viganò, który twierdził, że McCarrick osobiście zaaranżował osadzenie Tobina na stolicy w Newark. Kard. Tobin zaprzeczył tym doniesieniom, stwierdzając, że są wyrazem „przerażającej ideologii”.

Kard. Tobin jest gorącym zwolennikiem zmian wprowadzonych w Kościele w czasie Soboru Watykańskiego II, który wyznaczył ów synodalny kurs. Twierdzi on, że Jan XXIII odczytał znaki czasu i „w efekcie wezwał sobór do stworzenia projektu silnika, który będzie napędzał barkę Piotra w trzecim tysiącleciu. Jan rzucił wizję: To jest to, co musimy zbudować. Vaticanum II stworzył plan. Paweł VI przystąpił do jego konstruowania. Jan Paweł II upewnił się, że jest zgodny z wymaganymi specyfikacjami. Benedykt XVI dopracował system zapłonowy. A teraz Franciszek przestawił przełącznik na «włączony»”.

Czytaj też:
Abp Viganò: Kościołem rządzi sekta zdeprawowanych modernistów
Czytaj też:
Ks. Cipolla: Vaticanum II i nowa Msza, czyli „kultura negacji” w Kościele

Źródło: lifesitenews.com
Czytaj także