Takich scen giełdy nie widziały od lat. Chociaż wielu specjalistów podkreśla, jak ważni na giełdzie są inwestorzy indywidualni, to w starciu z rekinami Wall Street często stają się oni jedynie „dawcami kapitału”.
Zdarza się tak szczególnie wtedy, gdy płotki inwestują w wybraną spółkę, licząc na wzrost jej kursu, a potężne fundusze zarabiają, obstawiając spadki i często bardzo mocno dołując wartość wybranego papieru.
Na niektórych giełdach tzw. shorty są więc zabronione. „Nie możesz sprzedać domu, którego nie jesteś właścicielem. Nie możesz sprzedać samochodu, którego nie masz. Ale czy możesz sprzedać akcje, które do ciebie nie należą? To nonsens” – tak tego typu transakcje skomentował Elon Musk. Jeden z najbogatszych ludzi świata nazwał tzw. shorty „legalnym oszustwem”.
Źródło: DoRzeczy.pl
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.