COP26 to szczyt klimatyczny, w którym udział biorą przedstawiciele blisko 200 państw, które w 2015 roku podpisały tzw. zobowiązania paryskie, czyli zobowiązały się do podjęcia działań, mających na celu walkę z globalnym ociepleniem.
Deklaracja Indii
Zapowiedź odchodzenia od spalania węgla i deklaracja neutralności klimatycznej padły podczas szczytu w Glasgow z ust reprezentanta Indii. Premier kraju Narendra Modi obiecał spełnienie warunków do 2070 roku. Data wydaje się bardzo odległa, ale wcześniej Indie w ogóle nie chciały wyznaczać sobie terminu osiągnięcia neutralności. Takie stanowisko miało więc ucieszyć pozostałych członków szkockich obrad nad klimatem.
Gospodarka Indii oceniania jest jako trzecia na świecie pod względem emisji gazów cieplarnianych. Wyprzedzają ją tylko Stany Zjednoczone Ameryki i Chiny. Reprezentanci tego drugiego państwa, podobnie jak Rosji, nie zjawili się na szczycie w Glasgow.
Do 2030 roku połowa zapotrzebowania na energię w Indiach ma pochodzić ze źródeł odnawialnych. Spadek emisji może więc spaść aż o miliard ton. Premier Modi zaapelował do swoich rodaków, żeby wprowadzić zmiany w swoim codziennym życiu w trosce o planetę.
Przemówienie Morawieckiego
Podczas szczytu COP26 głos zabrał polski premier. – Zmierzamy w kierunku neutralności klimatycznej, ale nie możemy zapominać o konsekwencjach gospodarczych spowodowanych pandemią i o sytuacjach poszczególnych państw – powiedział Mateusz Morawiecki.
Szef rządu zwrócił uwagę, że "nie wszyscy zaczynają z tego samego miejsca" i "transformacja nie może się odbyć kosztem ludzi". Morawiecki przedstawił swoje trzy etapy: dobra praca, tania energia i czyste środowisko. Podkreślił też, że dzięki odnawialnym źródłom energii w Polsce powstanie nawet 300 tys. miejsc pracy.
Czytaj też:
Kowalski: Energia elektryczna jest sztucznie opodatkowana przez UECzytaj też:
Szczyt G20: Jest porozumienie w sprawie klimatu, szczepień i migrantów