Co tak naprawdę przesądziło o zawieszeniu ceł? Kulisy decyzji Trumpa

Amerykański prezydent Donald Trump ogłosił w środę, że podniesie cła nałożone na towary z Chin ze 104 proc. do 125 proc. i jednocześnie zarządził 90-dniową przerwę w stosowaniu podwyższonych taryf dla innych państw. W tym czasie cła mają wynosić 10 proc.

Agencja Reutera podała w czwartek, że nagła decyzja Trumpa o zawieszeniu nowych taryf przyniosła ulgę dotkniętym kryzysem rynkom światowym i zaniepokojonym światowym liderom. Amerykańskie indeksy giełdowe poszybowały w górę; poprawa nastrojów utrzymuje się także na giełdach azjatyckich i europejskich.

Cła Trumpa. Skąd nagła zmiana decyzji?

Jak pisze "New York Times", powołując się na cztery źródła zaznajomione ze sprawą, to zawirowania gospodarcze, a w szczególności gwałtowny wzrost rentowności obligacji skarbowych, spowodowały zmianę decyzji Trumpa i wstrzymanie ceł dla większości państw.

Według dziennika za kulisami doradcy prezydenta USA obawiali się finansowej paniki, która mogłaby się wymknąć spod kontroli i potencjalnie zdewastować gospodarkę. O zawieszeniu ceł ludzie Trumpa mieli nie wiedzieć do ostatniej chwili.

NYT" podaje, że znaczącą rolę w tym procesie odegrał sekretarz skarbu Scott Bessent, ale przesądziła sytuacja na rynkach. Zdaniem gazety "decyzja Trumpa była podyktowana obawą, że jego gra cłami szybko przerodzi się w kryzys finansowy" i to taki, który "byłby spowodowany bezpośrednio wyłącznie decyzją jednego człowieka".

"Niewygodna sytuacja" dla administracji USA

Dziennik zwraca jednocześnie uwagę, że po ogłoszeniu zmiany decyzji otoczenie prezydenta znalazło się w niewygodnej sytuacji, próbując wmówić mediom, że "taki był plan od początku" i że decyzja Trumpa pokazuje jego "sztukę dobijania targu".

Jak przekonywał dziennikarzy sekretarz Bessent, zawieszenie ceł było pomysłem samego prezydenta, który nie miał związku z sytuacją na giełdzie.

Czytaj też:
Von der Leyen odpowiada Trumpowi. Jest decyzja UE ws. ceł odwetowych