"Sami kręcą na siebie bat". Matczak ostrzega sędziów Izby Dyscyplinarnej

"Sami kręcą na siebie bat". Matczak ostrzega sędziów Izby Dyscyplinarnej

Dodano: 
Marcin Matczak, prawnik, profesor na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego
Marcin Matczak, prawnik, profesor na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego Źródło: PAP / Rafal Guz
Konstytucjonalista prof. Marcin Matczak nie kryje, że jego zdaniem zawieszenie sędziego Pawła Juszczyszyna to działanie represyjne.

Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego, w werdykcie II instancji, zawiesiła sędziego Pawła Juszczyszyna i obniżyła mu wynagrodzenie o 40 procent. Paweł Juszczyszyn to sędzia z Olsztyna, który zażądał od Kancelarii Sejmu ujawnienia list poparcia do Krajowej Rady Sądownictwa. Został za to zawieszony w orzekaniu, a minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro odwołał go z delegacji. Sędziemu postawiono także zarzuty dyscyplinarne. Prezes Sądu Rejonowego w Olsztynie Maciej Nawacki zapewnił, że w pełni wykona orzeczenie Izby Dyscyplinarnej SN. "Pan sędzia od tej chwili nie sądzi, jego sprawy podlegają rozlosowaniu. Na tym polega szacunek wobec obywateli, prawa i sądu" – napisał Nawacki na Twitterze.

Zawieszenie sędziego wywołało falę komentarzy. – To próba zagrożenia środowisku: nie idźcie tą drogą, bo mamy narzędzia, żeby sobie z wami poradzić – mówi w rozmowie z portalem Gazeta.pl konstytucjonalista prof. Marcin Marczak z Uniwersytetu Warszawskiego.

– Oczywiście, że jest to atak na sędziego Juszczyszyna. Ale nie sądzę, żeby dał się uciszyć. Co prawda nie znamy się osobiście, ale rozmawiałem z nim niedawno i jest to spokojny, odważny i wyważony człowiek. Ta decyzja to jednak cios nie tylko w sędziego Juszczyszyna, to także próba zakrzyczenia całego środowiska sędziowskiego poprzez uderzenie w kogoś, kto jest symbolem walki o przestrzeganie prawa i wolne sądy. To próba zagrożenia środowisku: nie idźcie tą drogą, bo mamy narzędzia, żeby sobie z wami poradzić – ocenia Matczak.

– Osoby zasiadające w Izbie Dyscyplinarnej SN kręcą bat same na siebie. Decyzja w sprawie sędziego Juszczyszyna pokazuje, dlaczego wniosek Komisji Europejskiej do TSUE był tak potrzebny. Izba Dyscyplinarna SN to zbrojne ramię władzy, które ma usuwać problematycznych dla tej władzy, niezależnych sędziów. Tymczasem sędzia Juszczyszyn swoimi kolejnymi działaniami stara się wykonać wyrok TSUE z listopada ubiegłego roku, a pan sędzia Nawacki i Izba Dyscyplinarna SN mu to uniemożliwiają. Dzisiejsza decyzja może być gwoździem do trumny tej reformy i samej Izby Dyscyplinarnej – mówi konstytucjonalista w rozmowie z portalem Gazeta.pl.

Czytaj też:
Juszczyszyn zawieszony. Opozycja nie kryje oburzenia
Czytaj też:
SN utrzymał kontrowersyjny wyrok. Niepełnosprawny umysłowo spędzi w więzieniu 25 lat

Źródło: Gazeta.pl
Czytaj także