W poniedziałek w Radiu Zet Karczewski był pytany o zamknięte branże, takie jak restauracje czy kluby fitness. – Jeśli mamy na jednej szali życie, a na drugiej bankructwo, jeśli miałbym zbankrutować, to wolałbym zbankrutować, ale uratować czyjeś życie ludzkie. A tutaj mówimy o życiu naprawdę wielu ludzi – odpowiedział senator PiS.
Czytaj też:
Otwarcie gospodarki? Morawiecki: W tym tygodniu możliwe decyzje
Biejat: Rząd oderwał się od rzeczywistości
Posłanka Lewicy Magdalena Biejat, komentując wypowiedź Karczewskiego dla TVN24 stwierdziła, że "polityka rządu i w temacie przedsiębiorców, i w temacie praw kobiet, w temacie praw obywatelskich, pokazuje, jak bardzo ten rząd oderwał się od rzeczywistości". – Jak bardzo oderwał się od codziennego doświadczenia Polek i Polaków. Wypowiedź pana senatora Karczewskiego pokazuje dokładnie to samo – dodała.
Według niej "nie powinno być tak, że poszczególne osoby muszą wybierać, czy chcą być odpowiedzialne za życie ludzkie, za życie swoich sąsiadów, klientów, czy chcą się utrzymać na powierzchni". – To powinien właśnie rząd zapewniać – stwierdziła Biejat, przekonując, że przedsiębiorcy nie otrzymują kompleksowej pomocy.
Czytaj też:
Niemiecka gazeta pisze o planach Kaczyńskiego
Lekkie poluzowanie obostrzeń
Od 1 lutego mogą działać sklepy w centrach handlowych, galerie sztuki oraz muzea. Dodatkowo nie obowiązują już godziny dla seniorów, które funkcjonowały od poniedziałku do piątku w godzinach 10-12.
Reszta obostrzeń została przedłużona do 14 lutego. Zamknięte pozostają m.in. hotele, stoki narciarskie, kina, teatry, kluby nocne i siłownie. Restauracje mogą serwować posiłki jedynie na wynos. Nauka stacjonarna odbywa się tylko w klasach I-III szkół podstawowych.
Czytaj też:
Ilu Polaków otrzymało dwie dawki szczepionki? Dworczyk odpowiada