Polityk Prawa i Sprawiedliwości zwrócił uwagę, że najbardziej kontrowersyjny zapis znajdujący się w projekcie nowelizacji, znajduje się w ustawie od 17 lat. – Jest zapis ograniczający wysokość kapitału zagranicznego w mediach, które działają na podstawie koncesji, do 49 proc. Ten zapis istnieje od momentu wejścia Polski do Unii Europejskiej – zapewniał.
– Jeżeli państwo mi nie wierzą, każdy może wpisać w wyszukiwarkę internetową "art. 35 Ustawa o radiofonii i telewizji" i sprawdzić, że ten zapis już jest – dodał rzecznik.
Polska odmiana "Russia Today"
Radosław Fogiel zwrócił uwagę na nieszczelność obecnie obowiązujących przepisów. – Pojawiły się w obiegu prawny interpretacje, które sugerują, że dość łatwo można obejść ten zapis tworząc fikcyjny byt w rodzaju spółki zarejestrowanej na terenie UE i bez znaczenia miałoby być, kto jest właścicielem samego medium – ostrzegał.
Zdaniem polityka taką sytuację można wykorzystać do szkodzenia Polsce z zewnątrz. – Zakładamy bardzo hipotetyczną sytuację, w której na przykład któryś z wielkich rosyjskich koncernów energetycznych tworzy sobie spółkę córkę na Cyprze i zgodnie z tymi zapisami spółka ta ma prawo już posiadać medium w Polsce i zrobić z niej polską odmianę Russia Today. Na to zgodny państwa polskiego być nie może – oświadczył Fogiel.
Polityk zaznaczył, że w jego obozie politycznym wciąż toczą się negocjacje z Porozumieniem nad ostatecznym kształtem nowych przepisów. – Jeszcze trwają rozmowy w ramach Zjednoczonej Prawicy i nic nie jest przesądzone – zakończył.
Czytaj też:
Ustawa medialna w tym tygodniu w Sejmie. Czerwińska: Takie są planyCzytaj też:
Konfederacja poprze "lex TVN"? Znamienne słowa Winnickiego