WSK reaktywacja. Na drogi wróci kultowy polski motocykl

WSK reaktywacja. Na drogi wróci kultowy polski motocykl

Dodano: 
WSK
WSK Źródło:Wikimedia Commons
Ursus jest gotów do współpracy przy reaktywacji kultowej marki motocyklowej WSK. Został podpisany już list intencyjny i szykowana jest ramowa umowa o współpracy miasta Świdnik ze spółką z Lublina. Ostatni motocykl WSK po 30 latach produkcji opuścił Wytwórnię Sprzętu Komunikacyjnego PZL w Świdniku w 1985 roku.

- Ursus od podszewki zna wszelkie procedury techniczne i prawne. Zaproponował też własne linie produkcyjne. W mojej ocenie sprawa wygląda bardzo obiecująco i zmierza we właściwym kierunku - informuje Michał Piotrowicz, zastępca burmistrza Świdnika, a prywatnie pasjonat motocykli i marki WSK. W ramach utworzonego konsorcjum Ursus zadeklarował pomoc przy projektowaniu, budowie i testowaniu prototypów. Współpraca ze spółką z Lublina zagwarantować też ma wsparcie przy zdobywaniu homologacji niezbędnej do dopuszczenia do ruchu i uruchomienia produkcji seryjnej.

We wstępnych planach mówiło się o rozwinięciu motocykla WSK, który nie wszedł do produkcji seryjnej i zbudowaniu na jego bazie współczesnej, nowoczesnej maszyny przystosowanej do dzisiejszych realiów technicznych i formalno-prawnych. Zdaniem pomysłodawców i sygnatariuszy umowy, od chwili zawiązania spółki, potrzeba trzech lat, by motocykl znalazł się w produkcji i na drogach.

- Wyniku bardzo dużego zainteresowania i zaangażowania wielu potencjalnych partnerów i współpracowników opracowujemy równolegle koncepcje kilku rodzajów motocykla i jego napędów - powiedział nam zastępca burmistrza Świdnika. - Bez względu na wybór kierunku będzie to model tradycyjny, może w modnym stylu retro, ale wykonany na miarę XXI wieku – dodał Piotrowicz. Pomysłodawcy chcą, aby jak najwięcej elementów docelowo było wytwarzanych w kraju. Na pewno silnik w 100 proc. byłby opracowany i produkowany w Polsce. Jako najmniejszą pojemność, tak jak w najpopularniejszym pierwowzorze, przewidziano silnik 125 ccm. Oprócz bazowej jednostki plany obejmują też model flagowy o pojemności 1000 ccm.

Czytaj też:
Afera w Biskupcu. PSL-owski samorząd "robił za słupa" dla austriackiej fabryki?

Źródło: dziennik.ol
Czytaj także