Białogard w Warszawie? Ograniczenie praw rodzicielskich po donosie ze szpitala

Białogard w Warszawie? Ograniczenie praw rodzicielskich po donosie ze szpitala

Dodano: 
Szpital Św. Zofii w Warszawie
Szpital Św. Zofii w WarszawieŹródło:Wikimedia Commons
Szpital znów wzywa sąd na rodziców noworodka. Tym razem nie w prowincjonalnym Białogardzie. Chodzi o renomowany szpital św. Zofii w Warszawie. Powodem znów nie jest zagrożenie zdrowia (dziecka) — alarmuje Stowarzyszenie Rzecznik Praw Rodziców. Dokumentacja sprawy potwierdza te doniesienia.

Chłopiec, którego rodzicom w efekcie doniesienia ograniczono prawa rodzicielskie, urodził się w środę w Szpitalu św. Zofii. Już tego samego dnia, a więc zapewne w kilka lub kilkanaście godzin po porodzie przedstawiciele placówki przesłali do Sądu Rejonowego pismo, w którym poinformowano o braku zgody rodziców na wykonanie kilku procedur profilaktycznych: podania witaminy K, wykonania tzw. zabiegu Credego, wykonania szczepień przeciwko WZW B i BCG oraz tzw. badań przesiewowych. Ponadto zarzucono rodzicom „odmowę podpisania odmowy”.

Pismo szpitala zostało zredagowane w alarmującej retoryce, z dopiskiem „pilne!”. Brak w nim wielu istotnych informacji. M.in. nie wiemy, czy u matki dziecka stwierdzono rzeżączkę, przeciwko której w Polsce wciąż powszechnie stosuje się procedurę — archaiczną, jak ocenia ekspert Rzecznika Praw Rodziców — zakraplania roztworu azotanu srebra do oka dziecka, zwaną zabiegiem Credego. Brak informacji również o ryzykach związanym z tym zabiegiem. Nie ma uściślenia, czy rodzice nie chcieli wykonać badań przesiewowych w kolejnych dobach. Nie ma informacji o badaniach w kierunku przeciwwskazań do szczepień, nie wskazano Sądowi skuteczności oraz ryzyka szczepień w pierwszej dobie po porodzie w porównaniu do szczepień wykonywanych w późniejszym okresie itd.

Sąd natychmiast postanowił ograniczyć prawa rodzicielskie rodziców, zatrzymać dziecko w szpitalu bez ich zgody i wykonać wymienione w piśmie Szpitala procedury. Zaniepokojenie tymi działaniami wyraziła Fundacja Rzecznik Praw Rodziców. „Sąd w uzasadnieniu powołuje się na art. 109 KRIO (Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego), ale nie określa, na podstawie którego z punktów sąd może w ramach zabezpieczenia pozwolić szpitalowi zatrzymać dziecko”. – Czytamy w opinii amicus curiae przekazanej Sądowi przez Fundację. W opinii tej również wskazano na brak wiedzy sądu odnośnie do zagrożeń związanych z nakazanymi procedurami a także odnośnie do wiedzy, jaką dysponowali rodzice dziecka. Decyzję sądu Fundacja uznała za daleko idącą i nieuzasadnioną okolicznościami ingerencję władzy w gwarantowaną konstytucyjnie ochronę życia rodzinnego.

Nie jest znane uzasadnienie tego postanowienia. W oświadczeniu opublikowanym przez Szpital nazajutrz po doniesieniu do Sądu placówka powołała się na art. 34 ust. 6. Ustawy o zawodzie lekarza, który stanowi: „jeżeli przedstawiciel ustawowy pacjenta małoletniego, ubezwłasnowolnionego bądź niezdolnego do świadomego wyrażenia zgody nie zgadza się na wykonanie przez lekarza czynności wymienionych w ust. 1, a niezbędnych dla usunięcia niebezpieczeństwa utraty przez pacjenta życia lub ciężkiego uszkodzenia ciała bądź ciężkiego rozstroju zdrowia, lekarz może wykonać takie czynności po uzyskaniu zgody sądu opiekuńczego”.

W oświadczeniu tym Szpital zapewnia również, że „w sytuacji gdy rodzice dziecka urodzonego Szpitalu św. Zofii nie godzą się na procedury, których odroczenie NIE SKUTKUJE ryzykiem natychmiastowego pogorszenia stanu zdrowia, na przykład wykonanie szczepienia dziecka w pierwszych dobach po porodzie nie podejmowane są kroki prawne”.

Portal DoRzeczy.pl poprosił Szpital o wskazanie na jakie opisane w oświadczeniu czynności rodzice nie wyrazili zgody, a także o wskazanie podstawy żądania „podpisania odmowy” (zamiast oświadczenia woli o zgodzie na procedury) przez rodziców oraz o wyjaśnienie, jakie informacje zostały przekazane rodzicom. Poprosiliśmy również o określenie skali zagrożenia, jakie rzekomo mieli spowodować rodzice, a które usprawiedliwiałoby podjęcie takich środków. Stowarzyszenie Rzecznik Praw Rodziców wskazuje, że jeśli w tej sprawie pojawiło się zagrożenie dobra dziecka, to było nim przede wszystkim podawanie jego matki do sądu w pierwszej dobie po porodzie. „Działanie przedstawicieli szpitala nie wygląda na troskę o dziecko ale na asekuranctwo z kompletnym zlekceważeniem praw rodziców. Chyba nikt nie spodziewał się tego po tak popularnej wśród rodziców placówce”. — czytamy na stronie Stowarzyszenia.

Niestety, nie uzyskaliśmy żadnych wyjaśnień. Przedstawiciel Szpitala poinformował jedynie, że wspomniane oświadczenie jest jedynym komentarzem placówki.

facebook

Autor: Krzysztof Jasiński
Źródło: rzecznikprawrodziców.pl; facebook.com/szpitalzelazna
Czytaj także