– Pan minister bardzo, bardzo walczy. My wszyscy jak może wspieramy, przede wszystkim modlitwą – przekazała eurodeputowana Suwerennej Polski Beata Kempa na antenie Polsat News. Tłumaczyła, że "choroba jest bardzo ciężka, wystarczy w internecie wrzucić, ile jest informacji i jakie są rokowania".
Kempa odniosła się m.in. do słów Leszka Millera, który zasugerował, że były minister sprawiedliwości może symulować, żeby "uniknąć odpowiedzialności". – Ja nie mam pewności, czy on jest rzeczywiście chory – stwierdził Miller w rozmowie z portalem Gazeta.pl.
Argumentował, że "żadna zaprzyjaźniona telewizja nie weszła na oddział, na którym leży, w mediach społecznościowych nie pojawiło się ani jedno zdjęcie ze szpitala". Były premier stwierdził też, że "historia zna sytuacje, że ludzie udawali ciężko dotkniętych najróżniejszymi schorzeniami, również chorobami psychiatrycznymi, byle tylko "uniknąć odpowiedzialności".
"Ocean cierpień". Kempa komentuje słowa Millera o chorobie Ziobry
– Tak się czasami zastanawiam, ktoś, kto formułuje tego typu myśli, a jest tak długo w polityce, ktoś kto również został w życiu osobistym bardzo mocno doświadczony – powiedziała Kempa. Jak dodała, nie wyobraża sobie robienia "jakieś fotki z sali, gdzie jest ocean cierpień, po to żeby zadowolić jakiegoś polityka".
W związku z wypowiedzią Millera europoseł zaapelowała do polityków, żeby "nie przekraczać pewnej linii, która do tej pory nie była przekraczana, jeśli idzie o choroby, o śmierć, dlatego, że mamy różne poglądy polityczne".
Wcześniej inny eurodeputowany Suwerennej Polski, Patryk Jaki, przekazał, że Zbigniew Ziobro "ma drugą chemioterapię i walczy". – To jest tego typu nowotwór, gdzie rokowania są słabe – stwierdził.
Czytaj też:
Biegli ocenią stan Ziobry? "Nie będę miał wyjścia"