Przełom, który tego wiecznie rozczochranego okularnika wydobył z akademickiej niszy,
dokonał się za sprawą świetnej parodii przeboju Drupiego „Provincia”. Pod tytułem „Ragazzo da Napoli”.
Czterdzieści trzy lata temu, w sierpniu 1981 r., na dziś legendarnym Przeglądzie Piosenki Prawdziwej, który odbył się w gdańskiej hali Olivii, publiczność nagrodziła go Złotym Kneblem, obok m.in. Jacka Kaczmarskiego i Macieja Zembatego. Wykonywano tam „zakazane piosenki”, choć koncerty oczywiście nie były transmitowane, dzięki nagraniom na kasetach błyskawicznie obiegły cały kraj i niebawem jak Polska długa oraz szeroka powtarzano wezwanie Jacka Woźniaka wyartykułowane w „Piosence na wszelki wypadek”, by „w tę d… wypiętą na Polskę, kopa dać, choćby była czerwona”. Bodaj tylko równie popularna stała się fraza wyśpiewana przez Jana Tadeusza Stanisławskiego: „Uczyła mnie mama, bym się nie bał chama”.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.