Powraca temat prac domowych. Nowacka zapowiada "ewaluację"

– Mija rok nieobowiązkowych prac domowych w szkołach podstawowych, więc dopiero jest ten moment, kiedy można zacząć realną ewaluację. Będziemy takie badania przeprowadzać. Mam nadzieję, że we wrześniu przyszłego roku szkolnego będziemy gotowi na komunikację – powiedziała Barbara Nowacka w „Porannej rozmowie” RMF FM.

Minister zapowiada konsultacje społeczne, w które mają być zaangażowani nauczyciele, uczniowie i rodzice. – Na pewno musimy poprawić, jako ministerstwo, komunikację i wsparcie dla nauczycieli, żeby wiedzieli, że prace domowe nie są zabronione, tylko są nieobowiązkowe. Jeżeli będziemy traktować szkołę dokładnie w systemie wyłącznie przymusu i wymuszania ocen – dokładnie temu bardzo często służyły prace domowe… Wszyscy mówimy, i to wychodzi też z licznych badań, że szkoła musi być miejscem przyjaznym, takim też, w którym nauczyciel ma tę wiodącą rolę – powiedziała Nowacka.

Jej zdaniem prace domowe są nieadekwatne do mierzenia efektów pracy uczniów, gdyż jej zdaniem każde dziecko może prace domową wykonać przy pomocy ChataGPT.

Polska szkoła bez prac domowych. Rodzice wściekli

Od 1 kwietnia w szkołach podstawowych obowiązuje zakaz zadawania obowiązkowych prac domowych. W klasach I-III nauczyciele mogą jedynie zadawać ćwiczenia usprawniające motorykę małą. Z kolei w klasach IV-VIII nauczyciel będzie mógł zadać uczniowi pisemną lub praktyczno-techniczną pracę domową, ale nie będzie ona obowiązkowa i nie będzie za nią wystawiana ocena.

Wprowadzone przez minister Barbarę Nowacką zmiany wywołały duże kontrowersje. Ich przeciwnicy podkreślali, że brak zadań do wykonania w domu będzie skutkował obniżeniem poziomu wiedzy i dyscypliny uczniów. W ostatnich dniach media rozpisywały się o irytacji, jaką rozporządzenie MEN wywołało wśród rodziców.

Czytaj też:
"Nielegalne rozporządzenie". Nie ustają protesty po decyzji NowackiejCzytaj też:
Wielka Brytania: Rodzice aresztowani za krytykę szkoły