PKW potwierdziła wyniki wyborów. Marciniak o incydentach wyborczych

W poniedziałek (2 czerwca) tuż po godz. 5:00 rano na oficjalnej stronie Państwowej Komisji Wyborczej pojawiły się wyniki drugiej tury wyborów prezydenckich ze 100 proc. obwodów.

Nowym prezydentem RP został Karol Nawrocki. Kandydat popierany przez Prawo i Sprawiedliwość zdobył 50,89 proc. (10 606 628 głosów). Z kolei kandydata Koalicji Obywatelskiej, prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego poparło 49,11 proc. wyborców (10 237 177). Frekwencja wyniosła 71,63 proc.

Incydenty i protesty wyborcze. Szef PKW podał statystyki

Podczas konferencji prasowej przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej Sylwester Marciniak poinformował, że głosów nieważnych było 189 294 (0,9 proc.). Głosów ważnych: 20 844 163.

– Łącznie pojawiło się 39 zawiadomień o możliwości popełnienia przestępstwa oraz 326 wykroczeń – przekazał szef PKW. – Biorąc pod uwagę skalę przedsięwzięcia, całego procesu wyborczego i liczbę komisji wyborczych, to był może promil, bardzo mała liczba – zauważył.

Wyjaśnił również, jak wygląda procedura składania ewentualnych protestów wyborczych. W ciągu 14 dni od ogłoszenia przez PKW wyników wyborów jest czas na składanie protestów wyborczych. Po kolejnych 30 dniach Sąd Najwyższy powinien ogłosić ważność wyborów.

– Frekwencja była najwyższa od 1990 roku. Wyniosła 71,63 proc. Dziękuję także kandydatom, którzy skłonili tylu Polaków do wzięcia udziałów w wyborach. Dziękuję też członkom obwodowych komisji wyborczych i pracownikom Ministerstwa Spraw Zagranicznych, dzięki którym głosy z zagranicy udało się policzyć tak szybko – powiedział Sylwester Marciniak. – Należy wskazać, że dokładnie o godzinie 3:38 w nocy, a więc niespełna siedem godzin po zamknięciu lokali wyborczych, brakowało tylko trzech protokołów z zagranicy. Ostatni protokół z Madery dotarł blisko godziny 4:00 – dodał.

Czytaj też:
Wałęsa wściekły po wyborach prezydenckich. Domaga się "oczyszczenia"Czytaj też:
Sztab Trzaskowskiego "pomógł" Nawrockiemu? Szefernaker o kampanii