Schetyna ogłosił w Poznaniu, że niedługo posłowie PO i Nowoczesnej złożą wniosek o odwołanie Mateusza Morawieckiego z funkcji premiera. Jak tłumaczył, szefem rządu nie może być ktoś, komu udowodniono kłamstwo. – Nie może rządzić ktoś, kto mówi: ludzie są tacy głupi, że to działa. To było o was, o mnie, o każdym z was. O pielęgniarce, kierowcy ciężarówki, nauczycielce, o sprzedawcy, u którego robimy zakupy. Wszyscy są dla niego głupi, każdego można oszukać, wykorzystać i wykiwać. Jak trzeba gardzić Polakami, żeby tak o nich mówić? Tak może mówić o ludziach tylko ktoś, kto naprawdę ich nie zna, kto widzi ich przez okno limuzyny albo na zorganizowanych przez partię pokazówkach – mówił.
Przewodniczący PO zapewniał, że "Polska jest i pozostanie europejskim państwem zachodu". – Nie damy wypchnąć Polski na wschód, co marzy się Kaczyńskiemu. Nie pozwolimy wyprowadzić Polski z demokratycznej rodziny zaprzyjaźnionych ze sobą państw europejskiej wspólnoty – stwierdził.
Schetyna nawiązał też do ostatnich nominacji na sędziów Sądu Najwyższego. – Panie i panowie sędziowie, którzy bezprawnie, bez moralnych skrupułów połasiliście się na stanowiska sędziów SN, oddacie narodowi polskiemu każdą nienależną złotówkę, każdy grosz pobrany na zawłaszczonych stanowiskach. Podobnie jak sędziowie dublerzy Trybunału Konstytucyjnego. RP nie będzie tolerować anarchii i bezprawia – zwrócił się do sędziów.