W Sejmie trwa batalia o przyjęcie Krajowego Planu Odbudowy. To swego rodzaju "mapa drogowa", która będzie pokazywała, jak zostaną wydane środki przyznane przez Unię Europejską w ramach Funduszu Odbudowy po pandemii koronawirusa. Dokument muszą przyjąć do końca kwietnia wszystkie kraje członkowskie UE. W przeciwnym razie żadne z 27 państw Wspólnoty nie będzie mogło skorzystać z pieniędzy na odbudowę gospodarki dotkniętej koronakryzysem.
Przypomnijmy, że w ramach unijnego Funduszu Odbudowy Polska będzie miała do dyspozycji ponad 57 mld euro (23,9 mld euro dotacji i 32,3 mld euro pożyczek), ale podstawą do sięgnięcia po te środki będzie właśnie Krajowy Plan Odbudowy (KPO), który musi przygotować każde państwo członkowskie.
W związku ze stanowiskiem partii Zbigniewa Ziobry, która zapowiada, że nie zagłosuje za KPO, Prawo i Sprawiedliwość stara się pozyskać głosy partii opozycyjnych. Te stawiają jednak warunki i zapowiadają, że nie ugną się przed szantażem dotyczącym przyjęcia Krajowego Planu Odbudowy.
W tej sprawie doszło we wtorek do spotkania przedstawicieli Lewicy z premierem Mateuszem Morawieckim. Jak stwierdził Robert Biedroń na konferencji prasowej po rozmowach z szefem polskiego rządu, PiS zgodziło się na postulaty Lewicy.
Kłótnia na opozycji
Spotkanie Lewicy z premierem oraz wcześniejszy udział polityków tej formacji w negocjacjach dotyczących KPO wzbudził gniew w szeregach Koalicji Obywatelskiej. Politycy największej partii opozycyjnej zarzucają kolegom z sejmowych ław zdradę ideałów oraz "negocjacje z terrorystami".
Tymczasem Joanna Scheuring-Wielgus zamieściła w mediach społecznościowych wpis, w którym wytyka politykom KO hipokryzję. Poseł Lewicy zamieściła bowiem wypowiedź Borysa Budka z grudnia 2020 roku, w której przewodniczący PO zapewnia o poparciu dla Krajowego Planu Odbudowy.
– Koalicja Obywatelska daje gwarancję poparcia w parlamencie europejskiego Funduszu Odbudowy. Dajemy gwarancję, że w parlamencie, kiedy trzeba będzie ratyfikować ten nowy fundusz, tak bardzo potrzebny Polsce, będziemy wspierać ten rząd. Niech pan Mateusz Morawiecki wreszcie nie boi się swoich partyjnych kolegów, tylko niech wreszcie zachowa się jak mąż stanu, premier rządu, który walczy o interesy Polski, swoich obywateli, a nie interes Ziobry, Kaczyńskiego, ludzi, którzy walczą o swoje polityczne przetrwanie – mówił w zeszłym roku Budka.
"Tak tylko zostawię dla kolegów i koleżanek z PO" – skwitowała wypowiedź Budki Scheuring-Wielgus.
twitterCzytaj też:
Scheuring-Wielgus: PiS staje po stronie siewców śmierciCzytaj też:
Scheuring-Wielgus wbija szpilę Lubnauer. Poszło o aborcję