– Wśród 27 państw Unii Europejskiej Polska ponosi największe straty związane z ETS-em (europejski system handlu emisjami CO2 - red.), ponieważ nasza gospodarka oparta jest o zasilenie energetyczne pochodzące z węgla. Niemcy dużo wcześniej przeszli na węgiel brunatny i o węglu brunatnym coś się nie mówi – tłumaczył Jakubiak we wtorek w TVP Info.
– Natomiast rozchwianie relacji między podażą a popytem spowoduje budowanie sztucznej inflacji w Polsce, która tak czy owak będzie miała negatywny wpływ na kieszeń Polaka. Dlatego my musimy się przeciwstawić, tupnąć wreszcie nogą – dodał.
Jakubiak: Timmermans jest polonofobem
Według Jakubiaka, "nie może być tak, że my jesteśmy krzywym drzewem, po którym byle jaka koza europejska skacze". – Timmermans, który absolutnie jest jakimś polonofobem, cały czas knuje coś na około Polski – stwierdził.
Nawiązując do Nord Stream 2, Jakubiak powiedział, że ten projekt "na samym końcu jest wynikiem przychodu niemieckiego, a nie rosyjskiego". – Mógł (NS2 - red.) przechodzić przez Polskę, ale zastanówcie się państwo nad spółkami polsko-rosyjskimi, w których nazwiska Polaków też padały, za jakich to rządów Rosjanie zrezygnowali z budowy tego rurociągu i przeszli na Bałtyk – mówił.
– Zastanówcie się nad tym, kto korzysta na monopolu gazu, który ma być jedynym źródłem energii w Europie. Już pomijam fakt, że to jest absolutna abstrakcja i bzdura, że elektrownie atomowe mogą wyeliminować ten monopol – oświadczył Jakubiak, dodając, że będzie to niewygodne dla Niemiec.
Czytaj też:
Ukraina w gazowej pułapce. "Reakcja Rosji jest łatwa do przewidzenia"Czytaj też:
Rzecznik rządu: Są dwie przyczyny wysokich cen gazu i energiiCzytaj też:
Moskwa: Polska złożyła wniosek do Komisji Europejskiej