W rozmowie z portalem wPolityce.pl zastępca Zbigniewa Raua podkreślił, że to, co znajduje się w wywiadzie ambasadora RP w Czechach w "Deutsche Welle" jest "po prostu nieprawdą.
– Te informacje, te oceny, które tam pan ambasador zawarł, przedstawiają nieprawdziwy obraz sytuacji, nieprawdziwy obraz sporu o kopalnię, nieprawdziwy obraz negocjacji polsko-czeskich – powiedział Jabłoński. – To po pierwsze wprowadza w błąd opinię publiczną, po drugie utrudnia osiągnięcie porozumienia z Czechami i jest szkodliwe dla interesów Polski – dodał.
Wiceminister pozytywnie ocenił szybką decyzję premiera o odwołaniu Jasińskiego ze stanowiska. Jak podkreślił, ambasador powinien działać w sposób, który nie jest szkodliwy dla interesów Rzeczypospolitej.
Jabłoński poinformował, że Jasiński jeszcze nie zdążył wytłumaczyć swoich działań w ministerstwie. – Pan ambasador został wezwany w trybie pilnym do Warszawy. Będziemy z nim to wyjaśniali – przekazał.
Przedstawiciel MSZ podkreślił również, że należy wyciągnąć wnioski z ostatnich wydarzeń i minimalizować ryzyko ich powtórzenia w przyszłości. Nie wykluczył zmiany procedur wyboru ambasadorów RP.
Jasiński: Nie żałuję
Ambasador w rozmowie z portalem Onet.pl stwierdził, że "Turów powinien być załatwiony na poziomie ekspertów obu stron" i nie powinni się nim zajmować "premierzy, ministrowie, unijny sąd". – Moje odwołanie tego nie zmieni – dodał.
Mirosław Jasiński potwierdził też, że premier jeszcze nie skontaktował się z nim w sprawie swojej decyzji. – Nie śledziłem ataków przedstawicieli PiS na mnie i nie zamierzam się do nich odnosić. To polityka. Ja mam inny punkt widzenia – stwierdził.
Również strona czeska miała dowiedzieć się o planowanym skróceniu misji dotychczasowego polskiego ambasadora z mediów.
– Nie żałuję tego, co powiedziałem. Sprawę Turowa należy załatwić, bo kładzie się cieniem na naszych relacjach z Czechami – skwitował zamieszanie wokół jego wypowiedzi Mirosław Jasiński, który funkcję ambasadora RP w Czechach objął dopiero w grudniu 2021 roku.
Czytaj też:
Ekspert: Wraz z odwołaniem ambasadora trudniej będzie naprawiać relacje z CzechamiCzytaj też:
Oburzające słowa ambasadora. Sasin: To szkodzi interesom Polski