W niedzielę w całej Polsce odbyły się uroczystości związane z 12. rocznicą katastrofy smoleńskiej, która została uznana przez Sejm za największą tragedię w powojennej historii Polski.
10 kwietnia 2010 r. na lotnisku w Smoleńsku rozbił się rządowy tupolew. Zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński wraz z małżonką Marią, ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski, a także wielu urzędników państwowych, wojskowych i duchownych. Delegacja leciała do Rosji na obchody rocznicowe zbrodni katyńskiej.
W poniedziałek podkomisja smoleńska kierowana przez Antoniego Macierewicza zaprezentowała raport ze swoich prac. Wynika z niego, że katastrofa z 10 kwietnia 2010 r. była wynikiem "aktu bezprawnej ingerencji". Podkomisja unieważniła raport komisji Jerzego Millera z 29 lipca 2011 roku.
Tusk odpowiada
Już w trakcie prezentacji raportu do sprawy Smoleńska odniósł się na Twitterze Donald Tusk, który był wówczas premierem. "Minęła kolejna rocznica zamachu na prawdę, przyzwoitość i na jedność Polaków. Perfekcyjna realizacja planu Putina przez PiS" – napisał przewodniczący PO w mediach społecznościowych.
Zgodnie z tzw. raportem Millera Tu-154M zahaczył lewym skrzydłem o brzozę, obrócił się i uderzył w ziemię. Z kolei według ustaleń podkomisji kierowanej przez Macierewicza na skrzydle doszło do eksplozji.
– Głównym i bezspornym dowodem ingerencji Rosji był wybuch w lewym skrzydle samolotu przed minięciem brzozy. Komisja zlokalizowała miejsce i czas eksplozji, następna eksplozja nastąpiła w centropłacie – tłumaczył Macierewicz w poniedziałek na konferencji prasowej.
Czytaj też:
Prof. Legutko: Nie wyobrażam sobie, żeby Tusk czy Sikorski mogli tak powiedziećCzytaj też:
Kaczyński mówi o "zamachu" w Smoleńsku: Wiemy co się stało