PIÓRKIEM I PAZURKIEM | Małgośka – mówią mi – nie zadzieraj z Michnikiem, bo z niego akurat taki papież lewicy, który swoje dywizje ma.
Wiem, że talent literacki Michnika „po godzinach” przejawia się w pisaniu pozwów, ale nie sądzę, aby czytał „Małgośki”. Zresztą muszę spytać Rafała, ale podejrzewam, że z dwojga złego już woli być ciągany po sądach przez Michnika niż całowany tak namiętnie jak na wideo z Jaruzelskim. Mimowolnymi świadkami tych seansów czułości byli też Hiszpanie, bo ten obwoźny cyrk duetu – generał i dysydent – dobrze sprzedawał się za granicą, tym bardziej że mieliśmy obficie czerpać z hiszpańskiej transformacji.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.