Eksperci ds. wojennych zauważyli, że "siły rosyjskie wydają się obecnie zdolne do prowadzenia tylko dwóch znaczących operacji ofensywnych na Ukrainie". Obie dotyczą obwodu donieckiego.
Bardzo możliwe, iż ofensywa na terenie wschodniej Ukrainy zakończy się jeszcze przed zajęciem dodatkowych znaczących miast. Taką informację członkowie Instytutu przekazali w nocy ze środy na czwartek na portalu społecznościowym Twitter.
Operacja ofensywna Rosji
Według ISW, operacje ofensywne Rosji koncentrowały się jak dotąd na posuwaniu się w kierunku Siewierska w obwodzie donieckim, a także od Werchnokamianki i Biłohoriwka w obwodzie ługańskim oraz w kierunku Bachmut w Donieckim Zagłębiu Węglowym. Na tym terenach Rosjanie mają koncentrować się od 16 lipca, kiedy to zakończyli tzw. pauzę operacyjną.
"Siły rosyjskie przeznaczyły wystarczające środki, aby przeprowadzać niemal codzienne ataki naziemne i przejmować terytorium na tych dwóch osiach, ale nie były w stanie utrzymać podobnego tempa ofensywnej operacji ani dokonać podobnych zdobyczy terytorialnych w innych częściach Ukrainy" – poinformowali eksperci z Instytutu Studiów nad Wojną w swoim najnowszym komunikacie.
Działania naziemne na Ukrainie
Ponad tydzień temu ISW wskazywał, iż mimo publicznego rozkazu wydanego przez rosyjskiego ministra obrony Siergieja Szojgu, "zakończenie rosyjskiej pauzy operacyjnej raczej nie spowoduje nowej, potężnej fali ataków naziemnych na wielu osiach natarcia".
Amerykańscy specjaliści napisali w raporcie, że najważniejszym celem rosyjskiego uderzenia jest obecnie region Bachmutu i Siewierska, natomiast na północ od Charkowa Rosjanie ograniczają się do utrzymania pozycji obronnych. Instytut ocenił, iż ofensywa będzie charakteryzować się zmiennym tempem i rozłożonym w czasie wznowieniem działań naziemnych.
Czytaj też:
Wywiad Ukrainy: Rosja wydała poradnik dla kolaborantówCzytaj też:
Polskie służby zidentyfikowały rosyjskie obozy filtracyjne. "Brutalne represje"