W minionym tygodniu lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk zapowiedział powołanie sejmowej komisji śledczej w sprawie tzw. afery taśmowej. Propozycja byłego premiera to pokłosie materiału "Newsweeka", którego dziennikarze stwierdzili, że wspólnik Marka Falenty (skazanego za zorganizowanie podsłuchów) miał zeznać, iż taśmy z restauracji "Sowa i Przyjaciele", zanim trafiły do mediów, były w rękach rosyjskich służb.
Propozycji nie sprzeciwiło się jednoznacznie Prawo i Sprawiedliwość. Sekretarz partii Krzysztof Sobolewski stwierdził, że PiS będzie się przyglądało sprawie "i wtedy będzie decyzja polityczna". Również premier Mateusz Morawiecki nie wyraził swojego sprzeciwu.
Müller o komisji
Czy zatem jest szansa na powstanie komisji, która wyjaśni aferę podsłuchową? W poniedziałek na antenie RMF FM został o t zapytany rzecznik rządu Piotr Müller. Jak odpowiedział polityk, w tej chwili "ma żadnej decyzji co do komisji".
– Pamiętajmy o tym, że w 2014 roku, bo warto o tym powiedzieć, wszystkie nasze narzędzia, aby wyjaśnić te działania, miał rząd Platformy Obywatelskiej. Więc Donald Tusk, który mówi o tym, żeby taką komisję powoływać, to spóźnia się o co najmniej kilka dobrych lat, a w międzyczasie zapomina, że były wyroki – stwierdził Müller w „Popołudniowej rozmowie” RMF FM.
Powołanie Mularczyka
Müller został również zapytany o nową funkcję Arkadiusza Mularczyka, który zastąpi Szymona Szynkowskiego vel Sęka na stanowisku wiceministra spraw zagranicznych.
– Myślę, że Arkadiusz Mularczyk w tym tygodniu otrzyma nominację na wiceministra spraw zagranicznych. To jest już kwestia formalna, jak rozumiem. Wniosek minister Rau dzisiaj złożył, albo złoży i w tym tygodniu pan minister będzie powołany – powiedział rzecznik rządu.
Piotr Müller powiedział również, że Mularczyk będzie odpowiadał za "kwestie europejskie plus za relacje z Niemcami".
Czytaj też:
Müller: To Tusk mówił o resecie z Rosją, uściskał się z PutinemCzytaj też:
Müller: Nie zrezygnowaliśmy z planowanego podatku od nadmiarowych zysków