W obecnej chwili większość sondaży wskazuje, że Prawo i Sprawiedliwość może trzeci raz z rzędu wygrać wybory, jednakże żadne badania nie pozwalają partii Kaczyńskiego marzyć o utrzymaniu większości sejmowej. Marek Suski, wiceszef klubu PiS, był pytany w Radiu Plus, czy w przyszłym roku jego formacja odda władzę.
– To w demokracji rzecz nieprzewidywalna. Niezłe sondaże nie oznaczają większości w przyszłym Sejmie. Rząd Prawa i Sprawiedliwości dotrzymywał słowa i zrobił bardzo dużo, natomiast wyroki wyborców są różne – odparł polityk.
Wówczas dziennikarz prowadzący rozmowę Jacek Prusinowski spytał swego gościa wprost "oswajacie się z myślą, że trzeba będzie oddać władzę?".
- Mam nadzieję, że tak się nie stanie. Będziemy przekonywać wyborców, że warto postawić na PiS. Przyzwyczajamy się do ciężkiej pracy, jeździmy w teren i mam nadzieję, że przekona,my obywateli, że warto jeszcze raz zagłosować na PiS – odparł Suski.
Zmiana Kodeksu wyborczego
Suski pytany był również, czy PiS obawia się fałszerstw w wyborach i dlatego chce zmienić prawo w tym obszarze. – Myślę, że opozycja też poprze rozwiązania, które będą sprzyjać temu, żeby wybory były uczciwe i żebyśmy byli przekonani, że każdy głos został prawidłowo zaliczony. Mieliśmy z komisji liczne sygnały o sytuacjach, które nie powinny mieć miejsca – odparł poseł.
Jak dodał, żeby uniknąć nieprawidłowości należy wyborów pilnować. – W niektórych miejscach było bardzo daleko do komisji i np. starsi nie szli do wyborów. Stąd większa ilość komisji, która powinna też podnieść frekwencję wyborczą, bo łatwiej będzie wziąć udział w wyborach. Nie ma pewności komu pomożemy i jak będzie głosował. W demokracji trzeba każdemu obywatelowi ułatwić udział w wyborach – argumentował polityk.
Czytaj też:
PiS zmienia prawo wyborcze. Opozycja ostrzega przed "hybrydowym oszustwem"Czytaj też:
Na kogo chcą głosować Polacy? Jest najnowszy sondaż