Wydanie międzynarodowego nakazu aresztowania rosyjskiego prezydenta Władimira Putina "będzie miało złe konsekwencje polityczne” i przedłuży wojnę na Ukrainie. Taką opinię wyraził prezydent Serbii Aleksandar Vucic, rozmawiając z dziennikarzami w Belgradzie, pisze Sky News.
Według serbskiego przywódcy, nakaz aresztowania Putin wskazuje na „wielką niechęć do rozmów o pokoju i zawieszeniu broni” na Ukrainie.
– Moje pytanie brzmi: teraz, kiedy oskarżyliście go o największe zbrodnie wojenne, z kim zamierzacie rozmawiać? Czy naprawdę sądzicie, że Rosję można pokonać w miesiąc, trzy miesiące lub rok? – zapytał media Vucic.
Zapytany przez dziennikarza, czy Putin zostanie aresztowany, jeśli przyjedzie do Serbii, Vucic powiedział, że jest to "bezsensowne pytanie”.
Putin odpowie za swoje zbrodnie?
17 marca Międzynarodowy Trybunał Karny, często nieoficjalnie nazywany „Trybunałem Haskim”, wydał międzynarodowy nakaz aresztowania Władimira Putina. Formalnie ponad 120 krajów świata, które uznają jurysdykcję tego sądu, powinno przy pierwszej nadarzającej się okazji aresztować prezydenta Rosji. Czy jednak rządy państw będą realnie chciały zatrzymać i osądzić rosyjskiego przywódcę?
W niedzielę minister sprawiedliwości Niemiec przekazał, że Władimir Putin z pewnością zostanie aresztowany, gdy tylko postawi stopę na niemieckiej ziemi. Tym samym Niemcy jako pierwsze potwierdziły gotowość wykonania nakazu aresztowania rosyjskiego prezydenta.
Władze Republiki Południowej Afryki, dokąd Putin planował udać się pod koniec lata, również zadeklarowały swoje zaangażowanie przed Międzynarodowym Trybunałem Sprawiedliwości, unikając jednak bezpośredniej odpowiedzi, czy aresztują rosyjskiego polityka, jeśli ten zdecyduje się przyjechać do RPA.
Czytaj też:
"Po powrocie trafią za kratki". Prezydent Serbii uderza w RosjęCzytaj też:
"Wielki zwrot akcji". Rosja straci europejskiego sojusznika?Czytaj też:
Prezydent Serbii oburzony. Rosja traci najbliższego sojusznika?