Ukraińcy powoli posuwają się naprzód, Rosjanie są zmuszeni do odwrotu. Analitycy zauważyli, że sukcesy sił ukraińskich w mieście potwierdzają obecnie zarówno Ministerstwo Obrony Ukrainy, jak i Ministerstwo Obrony Rosji. Mimo to, sytuacja w mieście, jak i w jego okolicach, pozostaje nadal trudna.
Rosyjski odwrót
ISW, powołując się na dane Ministerstwa Obrony Rosji, pisze o postępie ukraińskiej armii w rejonie Bohdaniwki (5 km na północny zachód od Bachmutu) i Iwanowskiego (6 km na zachód od Bachmutu).
W tym samym czasie założyciel Grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn skrytykował rosyjski MON, które rościło sobie pretensje do sukcesu w postaci zajętych terenów w Bachmucie. W rzeczywistości rosyjskie wojska musiały wycofać się z części zajętych wcześniej terenów. Prigożyn nazwał to stwierdzenie "błędnym pojęciem odwrotu jako zajmowania nowych stanowisk”.
"Choć ukraińskie kontrataki mają ograniczony charakter, Rosjanie już na tym etapie zaczęli tracić inicjatywę na polu walki" – zauważają eksperci.
Sytuacja w Bachmucie
Siły Obronne Ukrainy przesunęły się o kolejne 500 metrów w różnych kierunkach na odcinku frontu w Bachmucie w ramach operacji obronnej. Taką informację przekazał 17 maja Serhij Czerewaty, rzecznik Wschodniej Grupy Sił Sił Zbrojnych Ukrainy. Jednocześnie ukraińskie siły zbrojne obroniły przed rosyjskimi kontratakami prawie 20 kilometrów kwadratowych na uwolnionych w ostatnich dniach przedmieściach.
W odpowiedzi Rosja atakuje nowe grupy w kierunku Bachmutu. Według ukraińskiego żołnierza z jednostki SSO "Grim”, rosyjskie wojsko utrzymuje swoje pozycje do końca. Rosjanie, według jego słów, często urządzają "krwawe prowokacje".
"Kontrataki Sił Zbrojnych Ukrainy prawdopodobnie zmniejszają szanse Rosjan na skuteczne odparcie zbliżającej się kontrofensywy" – odnotował rankiem 17 maja Instytut Studiów nad Wojną.
Czytaj też:
"Co najmniej 100 km". Szef wywiadu Ukrainy podał jeden z głównych warunków zakończenia wojnyCzytaj też:
"Zachód wykorzystuje Prigożyna w walce z Rosją"