Prof. Legutko: Europa nie stanowi jednego organizmu i stanowić nie może
  • Łukasz ŻygadłoAutor:Łukasz Żygadło

Prof. Legutko: Europa nie stanowi jednego organizmu i stanowić nie może

Dodano: 
Europoseł prof. Ryszard Legutko
Europoseł prof. Ryszard Legutko Źródło:PAP / Piotr Nowak
Im bardziej Europa się jednoczy i buduje swoje struktury, tym bardziej jest zaabsorbowana sama sobą i staje się nietwórcza – mówi europoseł PiS prof. Ryszard Legitko w rozmowie z portalem DoRzeczy.pl.

DoRzeczy.pl: Parlament Europejski zdecydował o przyjęciu sprawozdania Komisji Spraw Konstytucyjnych (AFCO) dot. zmiany traktatów UE. Jednak niejednoznacznie, ponieważ dokument poparło 291 europosłów, a 274 głosowało przeciwko. 44 europarlamentarzystów wstrzymało się od głosu. Czy to kolejny krok w kierunku federalizacji UE?

Prof. Ryszard Legutko: Myślę, że to kolejny krok, po konferencji o przyszłości Europy, choć głosowanie musiało być rozczarowujące dla tych, którzy sądzili, że będzie to wynik miażdżący, bo tak się zapowiadało. Z doświadczenia wiemy, że jeśli Unia Europejska oraz ci, którzy nią rządzą, decydują się na wprowadzenie kolejnych zmian idących w kierunku centralizacji, to użyją wszelkich dostępnych środków żeby cel zrealizować. Być może z pewnych zapowiedzi się wycofają, może będą robić uniki, jednak nie sądzę, żeby z powodu braku szerokiego poparcia chcieli się wycofać.

Jak pan ocenia postawę polityków Platformy Obywatelskiej w tym głosowaniu? Nie zagłosowali „za” w odróżnieniu do przedstawicieli Lewicy. Czy to może oznaczać, że podczas Rady Europejskiej, ewentualny nowy premier Donald Tusk będzie blokował tę decyzję?

Donald Tusk nigdy nie stawiał się nikomu w Europie. On na salonach europejskich uchodzi za miłego, zgodliwego przyjemniaczka, dlatego z pewnością się nie postawi. Może zatem dojść do zabiegu, jak w anegdocie z rabinem i kozą, gdzie ustąpią z kilku rzeczy, a Tusk wróci do Polski i powie, że twardo negocjował, wywalczył kilka rzeczy, ale ostatecznie to będzie korzystne dla Polski, dlatego on się zgodził.

Adrian Zandberg z Partii Razem wskazał, że zmiany w UE są nieuchronne, bowiem musimy się zmieniać, być bardziej konkurencyjni wobec świata. Czy może jednak państwa powinny się reformować i być konkurencyjne, nie Europa?

Europa nie stanowi jednego organizmu i stanowić nie może. Im bardziej Europa się jednoczy i buduje swoje struktury, tym bardziej jest zaabsorbowana sama sobą i staje się nietwórcza. Błędne jest przekonanie, że im więcej Niemcy otrzymają władzy, tym więcej będzie można zdziałać. Takie kraje jak Polska, które dobrze się rozwijają, są motorem napędowym dla Europy. Rozmowy i retoryka o rozwoju, konkurencji, to była kiedyś tzw. strategia bolońska według której UE miała dogonić USA kilkanaście lat temu. Jak widać, to się nie udało i nic nie wskazuje, że budowanie struktur władzy ponadnarodowych przyczynia się do rozwoju.

Czytaj też:
Europejski Trybunał Praw Człowieka orzekł przeciwko Polsce. Skargę wniósł Wałęsa
Czytaj też:
Konfederacja: Dziewięciu europosłów z Polski zdradziło Polskę na rzecz Brukseli

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także