Kuźmiuk: Obawiam się, że proces podnoszenia płacy minimalnej zostanie ograniczony

Kuźmiuk: Obawiam się, że proces podnoszenia płacy minimalnej zostanie ograniczony

Dodano: 
Poseł PiS Zbigniew Kuźmiuk
Poseł PiS Zbigniew Kuźmiuk Źródło:PAP / Tytus Żmijewski
- Cały proces podnoszenia płacy minimalnej oceniam pozytywnie – mówi w rozmowie z DoRzeczy.pl Zbigniew Kuźmiuk, poseł PiS.

DoRzeczy.pl: Już po Nowym Roku wejdzie w życie ostatnia podwyżka pensji minimalnej, która została przygotowana przez rządy Prawa i Sprawiedliwości. Ostatnie osiem lat to dynamiczne podnoszenie płacy minimalnej przez wasze rządy. Jakie to miało przełożenie na gospodarkę?

Zbigniew Kuźmiuk: Nie ulega wątpliwości, że podwyżka płacy minimalnej miała w sposób administracyjny, bo dokonywał tego rządu, wpływ na podwyżkę płac w całej gospodarce, nie tylko tych minimalnych. Gdy rosły płace minimalne, rosły pozostałe płace, w tym płaca średnia, która sięga prawie 7,5 tys. złotych. Było to pozytywny proces, podniosła się stopa życiowa Polaków. Nie ulega wątpliwości, że podwyżka wynagrodzeń nakręcała wzrost gospodarczy poprzez wzrost konsumpcji. Rosły nie tylko płace, ale także świadczenia emerytalno-rentowe. Mieliśmy duży wpływ konsumpcji na wzrost PKB. Przez osiem lat, mimo kryzysów, pandemii, wojny, PKB w Polsce wzrosło realnie o 32 proc. Był to poza rajami podatkowymi jak Irlandia, najwyższy skumulowany wzrost w całej Unii Europejskiej.

Nie wszyscy byli jednak z tych podwyżek zadowoleni.

Oczywiście, zdaję sobie sprawę także z tych opinii, które płyną od środowiska przedsiębiorców, że to były bardzo duże obciążenia dla tego środowiska. Nie ulega wątpliwości, że pracownik jest najbardziej atrakcyjną częścią kapitału, jakim dysponuje każdy przedsiębiorca. Przez osiem lat wielu przedsiębiorców tego się nauczyło. W sytuacji, kiedy zapowiedzieliśmy mapę drogową podwyżek płac i ją konsekwentnie realizowaliśmy, to pojawiły się czarne wizje, że spowodujemy w ten sposób masowe bezrobocie, zamykanie firm itd. Nic takiego nie nastąpiło, rynek pracy jest ciągle rynkiem pracownika. Pracownicy są ciągle intensywnie poszukiwani. Zmusiło to przedsiębiorców do sięgania po coraz wyższy poziom produkcji, świadczenia usług. Przejścia z tych najbardziej prymitywnych rodzajów produkcji do coraz bardziej skomplikowanych, o coraz większej wartości dodanej, aby można było sprostać wymogom rynku pracy. To bardzo mocno w sensie pozytywnym pchnęło polską gospodarkę, ale zdaję sobie sprawę, że dla wielu ludzi prowadzącym działalność gospodarczą, wzrost płac jest ciągle postrzegany jako szok.

Jak kwestie płacy minimalnej mogą wyglądać w przyszłości?

Mam ciągle nadzieję, że jeśli chcemy się ciągle rozwijać, to będziemy płacić ludziom i nie będą z Polski wyjeżdżać. Za falę emigracji z początku wieku ciągle płacimy ogromną cenę. Duża ilość wykształconych ludzi została zagranica. Cały proces podnoszenia płacy minimalnej oceniam pozytywnie. Mam nadzieję, że oceniają to także w ten sposób Polacy. Zobaczymy, jak będą realizowały ten proces nasi następcy. To, co będzie się działo w tym roku to nasze decyzje, dwie podwyżki płac minimalnej do 3490 zł brutto od 1 stycznia i do 3600 brutto od 1 lipca. Mówiąc szczerze, obawiam się, że zostanie on ograniczony, bo takie były lata 2008-2015. Wtedy podwyżki płacy minimalnej zbyt ambitne nie były.

Czytaj też:
Ozdoba: Władza dokonuje brutalnego przejęcia ośrodków medialnych
Czytaj też:
Suski: Postawa Hołowni to "nie widzę, nie słyszę, nie mówię"

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także