Blokada granicy polsko-ukraińskiej była jednym z tematów środowej narady prezydenta Wołodymyra Zełenskiego z przedstawicielami rządu Ukrainy.
Ukraiński przywódca spotkał się z wicepremier, minister ds. integracji europejskiej i euroatlantyckiej Ołhą Stefaniszyną, ministrem spraw zagranicznych Dmytro Kułebą, ministrem infrastruktury Ołeksandrem Kubrakowem oraz ministrem rolnictwa Mykołą Solskim.
Zełenski zapowiedział "kolejne kroki". "Bardzo szybko"
"Przeanalizowaliśmy sytuację w szczegółach i ustaliliśmy nasze kolejne kroki. Będą bardzo szybkie" – poinformował Wołodymyr Zełenski we wpisie na Telegramie.
"Liberalizacja handlu z Unią Europejską musi trwać i jestem wdzięczny za jasne stanowisko Komisji Europejskiej. Nasza jedność musi być silna w imię wspólnego bezpieczeństwa i bezpieczeństwa wszystkich państw zagrożonych rosyjską agresją. Interesy sytuacyjne nie mają prawa nią zachwiać" – napisał.
Wołodymyr Zełenski uważa, że źródłem kryzysu nie są sprawy ekonomiczne, ale polityczne. Twierdzi także, że w obliczu trwającej wojny z Rosją sprawy tego typu, jak handel zbożem, powinny zejść na dalszy plan. – To, co dzieje się na naszej zachodniej granicy, granicy z Polską, nie może być postrzegane jako coś normalnego i codziennego. Potrzebujemy prostej i jasnej sprawiedliwości. Tylko 5 proc. naszego eksportu produktów rolnych przechodzi przez polską granicę – powiedział w poniedziałek wieczorem prezydent Ukrainy.
Według ukraińskiego przywódcy konieczne jest znalezienie wspólnych, racjonalnych rozwiązań z Polską i wszystkimi zainteresowanymi w Europie. – W pobliżu Kupiańska, niedaleko granicy z Rosją, gdzie nie zatrzymuje się artyleria wroga, wiadomości z granicy z Polską wyglądają po prostu kpiąco – dodał.
Czytaj też:
Konsul we Lwowie przeprasza za polskich rolników: Hańba i wstydCzytaj też:
Kołodziejczak reaguje na słowa Zełenskiego. "Niech się zajmie swoją polityką"