W swoim nagraniu Trzaskowski stwierdził, że w 1991 roku Polska jako pierwsze państwo uznało niepodległość Ukrainy i "tylko dzięki temu 5 km od Hrubieszowa nie stoją ruskie czołgi".
– Wszyscy prezydenci Polski, Wałęsa, Kwaśniewski, prezydent Kaczyński, Komorowski, Duda, wszyscy się zgadzali, że w interesie Polski jest to, żeby Ukraina była częścią Zachodu, a nie Rosji. Dzisiaj kandydat Nawrocki stawia to pod znakiem zapytania. Więc mam pytanie do pana, panie Nawrocki. Czy jest pan za tym, żeby Ukraina była częścią Rosji, a nie Zachodu? – mówi Trzaskowski w nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych.
Zełenski uderza w Nawrockiego
W środę ukraiński przywódca udzielił wywiadu dla czterech polskich mediów. W jego trakcie padły krytyczne słowa pod adresem obywatelskiego kandydata na prezydenta Polski.
– Jeżeli Ukrainy nie będzie w Unii i nie będzie w NATO, jeśli Ukraina nie będzie miała gwarancji bezpieczeństwa, to wtedy pan Nawrocki powinien już zacząć ćwiczyć, bo może się okazać, że będzie musiał wziąć broń do ręki, by wspólnie ze swoimi rodakami bronić swego kraju – stwierdził Zełenski w wywiadzie dla TVN24, Onetu, "Rzeczpospolitej" i "Krytyki Politycznej".
Wypowiedź prezydenta Ukrainy była nawiązaniem do słów prezesa IPN ze środy, kiedy Karol Nawrocki stwierdził, że "do czasu rozwiązania naszych spraw, w tym ekshumacji ofiar ludobójstwa wołyńskiego na Ukrainie, nie widzę przyszłości Ukrainy w Unii Europejskiej i w NATO".
PiS oburzone słowami ukraińskiego prezydenta
Oburzenia wypowiedzią Zełenskiego nie kryją politycy Prawa i Sprawiedliwości.
"Wołodymyr Zełenski bezczelnie angażuje się w kampanię wyborczą w Polsce po stronie proniemieckiego Rafała Trzaskowskiego i atakuje Karola Nawrockiego, który jest polskim politykiem i broni polskich interesów. Nie ma miejsca dla Ukrainy w UE" – napisał Janusz Kowalski.
"Zełenski ma tyle do powiedzenia w sprawach polskiej polityki, ile Donald Tusk na inauguracji Trumpa. Jego wypowiedź na temat dr Nawrockiego jest żenującym faux pas i powinien za to przeprosić (...) To jest miara upadku polskiego życia publicznego, że prezydent Ukrainy ma czelność otwarcie mieszać się do kampanii wyborczej. Polska Tuska to republika bananowa" – ocenił Tobiasz Bocheński.
Czytaj też:
Prof. Gliński: Prezydent Ukrainy nie ma prawa wtrącać się do naszej kampaniiCzytaj też:
Kreml reaguje na słowa Tuska o Rosji. "Bezpodstawne oskarżenia"