W imieniu stu milionów

W imieniu stu milionów

Dodano: 
Waszyngton: Otwarto Muzeum Ofiar Komunizmu
Waszyngton: Otwarto Muzeum Ofiar Komunizmu Źródło: IPN/fot. Sławek Kasper
Od niewielkiej broszury Marksa i Engelsa do ponad 100 mln odebranych żyć. Muzeum Ofiar Komunizmu w Waszyngtonie mówi o historii i jest przestrogą na przyszłość, że w genotypie ideologii komunistycznej zawsze były i będą śmierć, terror i zniewolenie. Muzeum sporo miejsca poświęca Polsce. To w dużej mierze dzięki wsparciu z Polski w ogóle mogło powstać.

W 1920 r. Polacy jako pierwsi stawili tamę wylewającemu się z Rosji bolszewizmowi. W trakcie drugiej wojny światowej Polska była areną starcia dwóch totalitaryzmów, a po 1945 r. na długie lata znalazła się w sowieckiej strefie wpływów. Polacy byli przez komunistów prześladowani i mordowani. To nad Wisłą narodziła się Solidarność, która nie tylko przyczyniała się do odzyskania niepodległości przez Polskę, lecz także miała znaczący wpływ na przemiany demokratyczne w innych państwach tej części Europy. To z Polski wyszedł Jan Paweł II – papież, który odegrał znaczącą rolę w walce z komunizmem… Nic dziwnego, że historia Polski w otwartym niedawno w Waszyngtonie Muzeum Ofiar Komunizmu zaznaczona jest bardzo wyraźnie.

Nic dziwnego, że do otwarcia tego miejsca, które w stolicy Stanów Zjednoczonych pokazuje prawdziwą twarz komunistycznej ideologii, w znacznej mierze przyczynili się Polacy.

W sercu Waszyngtonu

900 15th Street, Washington. Pod tym adresem w środę 8 czerwca zainaugurowano działalność Muzeum Ofiar Komunizmu, pierwszej tego typu placówki w USA. W prestiżowej części stolicy Stanów Zjednoczonych, dwie przecznice od Białego Domu. Obok pomnika Bogini Wolności, wzniesionej w 2007 r. repliki rzeźby ustawionej na placu Tiananmen w Pekinie podczas protestów w 1989 r.

Cały artykuł dostępny jest w 25/2022 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Autor: Radosław Wojtas
Czytaj także