W niedzielę na Białorusi odbywają się wybory do parlamenty i rad lokalnych. Swój głos oddał już w nich Aleksandr Łukaszenka. Wizyta w lokalu wyborczym stała się dla białoruskiego dyktatora okazją do ogłoszenia decyzji dotyczącej swojej przyszłości. Poinformował, że w zaplanowanych na rok 2025 wyborach prezydenckich będzie ubiegał się o reelekcję.
– Powiedzcie im (opozycjonistom – red.), że będę kandydował – powiedział Łukaszenka, cytowany przez białoruską państwową agencję informacyjną BiełTA. Jak podkreślił, "żaden odpowiedzialny prezydent nie opuściłby swojego ludu, który idzie za nim".
– Nie martwcie się. Zrobimy dla Białorusi wszystko, co jest potrzebne – zapewnił.
Łukaszenka przyznał, że przez rok, jaki pozostał do wyborów "wiele rzeczy może się zmienić". – Oczywiście ja i my wszyscy będziemy reagować na zmiany, jakie będą zachodzić w naszym społeczeństwie i na sytuację, w jakiej za rok będziemy – dodał.
Aleksandr Łukaszenka władzę na Białorusi sprawuje nieprzerwanie od 1994 roku. Od ostatnich wyborów w 2020 roku za legalnego przedstawiciela tego kraju nie uznają go Unia Europejska, Stany Zjednoczone, Wielka Brytania i Kanada.
Czytaj też:
Łukaszenka straszy "prowokacją przeciwko ludności Polski". "Oskarżą Rosję i Białoruś"Czytaj też:
Łukaszenka z wizytą u Putina. O czym będą rozmawiać?