We wtorek na ulice niemieckiej stolicy wyszedł tłum muzułmanów, którzy wychwalając Allaha wzywali do bezkompromisowej walki z Izraelem.
Izrael ostrzelany. Arabowie w Niemczech świętują
Arabowie zebrali się na Leopoldplatz w dzielnicy Wedding. Mieli ze sobą flagi palestyńskie i libańskie. Dziękując Allahowi za wsparcie militarnego wysiłku Iranu, klaskali, krzyczeli, gwizdali i grali na trąbkach. Jak odnotowały miejscowe media w manifestacji brali udział zarówno mężczyźni, kobiety jak i dzieci.
Wieczorem muzułmanie pomaszerowali na plac Kottbusser Tor w dzielnicy Kreuzberg. Zgromadzenie było obserwowane przez policję, ale ostatecznie żadna interwencja nie była potrzebna.
W oficjalnym komunikacie mundurowi przekazali, że nie mogą ani potwierdzić prawdziwości antyizraelskich masowych demonstracji, ani im zaprzeczyć, jednak w mediach społecznościowych są liczne nagrania, które nie pozostawiają wątpliwości co do faktu ich zorganizowania.
Antyizraelskie, propalestyńskie demonstracje odbywają się w Niemczech regularnie od momentu potężnego ataku terrorystycznego Hamasu 7 października 2023 r. i dokonanej w jego następstwie inwazji sił izraelskich na Strefę Gazy.
Iran: Linia oporu będzie kontynuowana
We wtorek Iran wystrzelił rakiety w kierunku Izraela w reakcji na ataki w Libanie oraz zlikwidowanie liderów Hezbollahu. Izraelskie wojska uruchomiły systemy przeciwrakietowe dalekiego zasięgu Arrow-2 i Arrow-3. Rezultatu irańskiego ataku nie są znane. Większość rakiet została zestrzelona. Siłom izraelskim pomogły w tym Stany Zjednoczone.
Wcześniej Hezbollah potwierdził doniesienia o zabiciu przez Izrael lidera Hezbollahu Nasrallaha. W reakcji Rada Bezpieczeństwa Narodowego Iranu oznajmiła, że "po zabójstwie Nasrallaha linia oporu będzie kontynuowana z podwójną determinacją, a zwycięstwo jest nieuniknione".
Oświadczenie wystosował również premier Libanu, który przekazał, że zwrócił się do Organizacji Narodów Zjednoczonych i zaapelował do Libańczyków o odłożenie na bok politycznych różnic i zjednoczenie się wobec zagrożenia.
Eskalacja konfliktu na Bliskim Wschodzie
Sytuacja na granicy Izraela z Libanem, gdzie operuje Hezbollah zaostrzała się od październiku ub. roku. W wyniku wzajemnych ostrzałów po obu stronach ewakuowano już z przygranicznych miejscowości po ok. 100 tysięcy ludzi. Izraelski resort obrony komunikował, że przygotowuje plany ataku na Hezbollah i jako nadrzędne traktuje umożliwienie ewakuowanym Izraelczykom powrót do swoich domów na północy.
Tel Awiw może liczyć na finansowe wsparcie Stanów Zjednoczonych oraz w zakresie dostaw broni, jednak Pentagon od dłuższego czasu przestrzega przed eskalacją konfliktu militarnego na Bliskim Wschodzie.
Czytaj też:
Netenjahu wygłosił przemówienie: Jesteśmy w punkcie zwrotnym historiiCzytaj też:
"Odwet za zabicie męczenników". Iran o ataku na Izrael