Waszyngton reaguje na ruch Kremla. Nie tego oczekuje

Rzecznik Białego Domu Karoline Leavitt zabrała głos w kwestii zapowiedzianego przez Kreml tymczasowego zawieszenia broni w wojnie z Ukrainą.

Jasne stanowisko USA

– Z tego, co rozumiem, Putin dziś rano zaproponował tymczasowe zawieszenie broni. Prezydent Trump jasno dał do zrozumienia, że chce trwałego zawieszenia broni – przede wszystkim, aby powstrzymać zabijanie i zakończyć rozlew krwi. Choć nadal z optymizmem patrzy na możliwość zawarcia porozumienia, pozostaje też realistą – oświadczyła.

Leavitt powiedziała też, że prezydent USA "coraz częściej czuje rozczarowanie przywódcami obu krajów" i podkreśliła, że "muszą zasiąść do rozmów, aby wypracować rozwiązanie".

Dzień Zwycięstwa. Kreml ogłasza zawieszenie broni

Według informacji strony rosyjskiej zawieszenie broni ma obowiązywać od 8 maja do północy 10 maja. Amerykańska agencja Reuters wskazała, że decyzja Moskwy jest związana z 80. obchodami Dnia Zwycięstwa nad hitlerowskimi Niemcami, które w Federacji Rosyjskiej co roku świętuje się 9 maja. Strona rosyjska uważa, że "strona ukraińska powinna pójść za tym przykładem" – napisał w komunikacie Kreml.

W oświadczeniu znalazło się zastrzeżenie, że w razie złamania zawieszenia broni przez armię ukraińską, Rosja odpowie w "adekwatny i skuteczny sposób". W komunikacie czytamy, że "strona rosyjska po raz kolejny deklaruje swoją gotowość do rozmów pokojowych bez warunków wstępnych". Dodano, że celem tych rozmów powinno być "wyeliminowanie pierwotnych przyczyn kryzysu ukraińskiego".

Ławrow: Trump dostrzegł przyczyny konfliktu

W prasie szeroko odnotowywany jest wywiad Siergieja Ławrowa dla amerykańskiej stacji CBS News. Minister spraw zagranicznych Federacji Rosyjskiej mówił m.in. kwestiach statusu Krymu i sankcji USA na Rosję.

Ławrow potwierdził, że rozmowy mające doprowadzić do pokoju idą w dobrym kierunku "przede wszystkim dlatego, że prezydent Trump jest prawdopodobnie jedynym przywódcą na Ziemi, który dostrzegł potrzebę zajęcia się podstawowymi przyczynami" konfliktu, wskazując na wypowiedzi Trumpa o tym, że "wciąganie Ukrainy do NATO było ogromnym błędem i że był to błąd administracji Bidena, i chce to naprawić". Polityk oświadczył też, że kwestia rosyjskiej kontroli nad Krymem jest zamknięta.