Rosyjski przywódca Władimir Putin poinformował swoich urzędników podczas telekonferencji, że zapadła decyzja o utworzeniu "buforowej strefy bezpieczeństwa" wzdłuż granicy z Ukrainą.
Informację tę podały powiązane z Kremlem agencje informacyjne RIA Novosti i TASS – Powiedziałem już, że zapadła decyzja o utworzeniu niezbędnej strefy buforowej bezpieczeństwa wzdłuż granicy – przekazał Putin. Prezydent Rosji powiedział, że rosyjskie siły zbrojne obecnie pracują nad tym zadaniem. Putin nie sprecyzował, gdzie dokładnie Rosjanie będą tworzyć "strefę buforową".
Portal pravda.com.ua podaje, że 26 kwietnia Putin otrzymał raport mówiący, że ostatnia wioska w obwodzie kurskim Rosji, Gornal, została "wyzwolona spod władzy ukraińskich sił zbrojnych". Z kolei Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy oświadczył, że twierdzenia rosyjskich wysokich rangą przedstawicieli o rzekomym zakończeniu działań wojennych w obwodzie kurskim Rosji są nieprawdziwe.
21 maja rosyjskie państwowe agencje informacyjne podawały, że Władimir Putin odwiedził obwód kurski.
Ważne rozmowy na temat Ukrainy. Zabrakło Tuska
Brytyjski premier Keir Starmer rozmawiał o możliwościach zakończenia wojny ukraińsko-rosyjskiej z przywódcami Stanów Zjednoczonych, Włoch, Francji i Niemiec. W spotkaniu nie wziął udział premier Polski Donald Tusk.
Dyskusja miała miejsce przed planowaną rozmową telefoniczną między prezydentem USA Donaldem Trumpem a prezydentem Rosji Władimirem Putinem, która odbędzie się w poniedziałek. Informację tę podała agencja Reuters, powołując się na przedstawiciela Downing Street.
"Przywódcy rozmawiali o potrzebie bezwarunkowego zawieszenia broni w wojnie, którą Rosja rozpoczęła przeciwko Ukrainie ponad trzy lata temu” – głosi oświadczenie wydane przez szefa brytyjskiego rządu. Podczas rozmowy przywódcy Zachodu poruszyli również kwestię zastosowania sankcji, jeśli Rosja nie potraktuje poważnie propozycji rozmów pokojowych i tych dotyczących zawieszenia broni.
Wcześniej brytyjski minister spraw zagranicznych David Lemmy skrytykował Moskwę po tym, jak rozmowy między Ukrainą a Rosją na temat możliwego zawieszenia broni zakończyły się po upływie niecałych dwóch godzin. Jednocześnie Rosja, której wojska powoli posuwają się naprzód na polu bitwy i która obawia się, że Ukraina wykorzysta przerwę w działaniach wojennych do przegrupowania sił i ponownego uzbrojenia, oświadczyła, że musi jasno określić warunki zawieszenia broni przed jego podpisaniem.
Czytaj też:
Rubio: USA przeprowadzą analizę całej pomocy udzielonej UkrainieCzytaj też:
Trump po rozmowie z Putinem. "Rosja i Ukraina natychmiast rozpoczną negocjacje"