Wojciech Wybranowski: Przekonuje pan, że polskie władze powinny niezwłocznie zakazać wjazdu do polski motocyklistom z rosyjskiego gangu Nocne Wilki, którzy przekonują, że jadąc śladem Armii Czerwonej, chcą uczcić bohaterów wielkiej Wojny Ojczyźnianej.
Paweł Kowal: W sprawie tych konkretnych rosyjskich motocyklistów moim zdaniem dopuszczalne są dwa rozwiązania: wpuścić, eskortować całą drogę i skrupulatnie ochraniać albo zakazać wjazdu. Szczerze mówiąc, nie widzę powodu, dla którego policja miałaby wydać pieniądze, wożąc i eskortując ich, gdzie tylko sobie zażyczą. Co więcej – lepiej, żeby bolało krótko niż długo. Zakaz wjazdu będzie komentowany w rosyjskich mediach jeden dzień, przejazd gangu przez Polskę i to, co może się podczas niego zdarzyć, będzie komentowane długo. (…)
Tylko dlaczego ich nie wpuszczać? Mają wizy, nie złamali w Polsce prawa. Nie możemy ograniczać turystom przejazdu przez nasz kraj tylko dlatego, że ich nie lubimy.
Gdyby do Polski mieli przyjechać turyści, to nawet byśmy o tym nie wiedzieli. To nie jest grupa turystów. Wystarczy chociaż trochę poczytać o tej grupie, wejść na jej stronę internetową, zobaczyć, czym się zajmuje, by wiedzieć, o co w tej sprawie naprawdę chodzi. A chodzi o symboliczną przemoc, od której zaczyna się przemoc na poważnie. Taka zabawa z Polską. Polska powinna jasno powiedzieć, że widzi te intencje, widzi, że jest to forma prowokacji, i na to nie pozwoli. Przejazd przez Polskę będzie demonstracją buty, rosyjskiego imperializmu i szowinizmu. (…) Nocne Wilki chcą pokazać, że Polska jest słaba. Trzeba działać prewencyjnie. (…)