Kukiz'15 chce komisji śledczej ws. reprywatyzacji

Kukiz'15 chce komisji śledczej ws. reprywatyzacji

Dodano:   /  Zmieniono: 
Paweł Kukiz
Paweł Kukiz 
Paweł Kukiz i wicemarszałek Sejmu Stanisław Tyszka poinformowali na konferencji prasowej, że ich ugrupowanie będzie się domagać powołania komisji śledczej dotyczącej reprywatyzacji. - Z dniem dzisiejszym rozpoczynamy zbieranie podpisów. 36 podpisów mamy pewnych. To będzie test na dobrą wolę wszystkich opcji, test "czystych rąk" - powiedział Kukiz.

Komisja śledcza miałaby się zająć procesem reprywatyzacji dokonywanym na terenie całego kraju od 1989 roku, a w szczególności zwrócić uwagę na powiązania pomiędzy funkcjonariuszami publicznymi a beneficjentami ich działań. - Mamy świadomość i pewność, że każda opcja polityczna rządząca od 1989 roku maczała w tej reprywatyzacji palce. Wiemy również, że trudno jest polegać na polskich sądach, bo sądy wyrzucały na bruk tysiące ludzi przy okazji tych procesów - dodał Kukiz.

Jak czytamy we wniosku, "do zakresu komisji ma należeć zbadanie i ocena prawidłowości i legalności kontrowersyjnych procesów reprywatyzacyjnych na terenie całej Polski w latach 1989-2016, a w szczególności czynności dokonywanych lub zaniechanych przez: członków i byłych członków Rady Ministrów, podległych im funkcjonariuszy publicznych oraz Posłów, Senatorów wszystkich kadencji po 1989 roku, Organy Samorządów Terytorialnych i podległych im funkcjonariuszy publicznych, Prokuratury oraz organy powołane do ścigania przestępstw, a w szczególności Szefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego, oraz Komendanta Głównego Policji i podległych im funkcjonariuszy publicznych".

Afera reprywatyzacyjna w Warszawie

O nieprawidłowościach podczas warszawskich reprywatyzacji stało się głośno pod koniec sierpnia, kiedy „Gazeta Wyborcza” opisała okoliczności reprywatyzacji działki przy Chmielnej 70 w samym centrum Warszawy. Miasto zwróciło ją w 2012 r. w prywatne ręce, mimo że najprawdopodobniej wcześniej przyznano za nią odszkodowanie na podstawie umowy międzynarodowej. Wartość działki szacowana jest nawet na 160 mln zł.

kg

fot. Flickr/ Piotr Drabik/ CC BY 2.0

300polityka.pl/dorzeczy.pl

Czytaj także