Niektórzy ekonomiści twierdzą, że już niedługo roboty zastąpią nie tylko robotników, lecz także artystów i lekarzy, a ludzie nie będą kupować towarów, tylko dzielić się nimi za darmo. Przyszłości pracy poświęcone będzie 6. Europejskie Forum Nowych Idei rozpoczynające się 28 września w Sopocie
Bezrobocie w Polsce spada, rosną liczba miejsc pracy i płace, choć nie zawsze równo z naszą produktywnością. Rząd widząc, że sytuacja na rynku obraca się coraz bardziej na korzyść pracownika, decyduje się na podwyżki płacy minimalnej czy rozwiązania, które utrudnią zatrudnianie w elastycznych formach, dzięki czemu będziemy mieli bardziej stabilne miejsca pracy – a przynajmniej będziemy myśleli, że są stabilniejsze.
Jednocześnie rozwijając się, doganiamy kraje bardziej rozwinięte. A im bardziej je doganiamy, tym bardziej stajemy się do nich podobni. Tymczasem na mitycznym Zachodzie z pracą nie jest już tak różowo. W USA płace realne w ciągu 40 lat wzrosły o niecałe 10 proc., co oznacza, że praktycznie nie wzrosły. Francuzi bronią się rękoma i nogami przed koniecznymi zmianami w prawie pracy – ustanawianym w czasach, kiedy wydawało się, że gospodarka będzie się nieustannie rozwijać, a wydajność pracy rosnąć, dzięki czemu można sobie pozwolić na wykonywanie jej w coraz mniejszym wymiarze czasu. To efekt poważnych przemian, jakie przechodzi światowa gospodarka – które doprowadzą do tego, że realia pracy mogą się zmienić nie do poznania. (...)