W reportażu wyemitowanym w sobotę w "Superwizjerze" TVN agent Tomek oskarżył swoich byłych przełożonych z CBA, Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego, o wywieranie na niego nacisków podczas operacji specjalnej w sprawie tzw. willi Kwaśniewskich.
Czytaj też:
Grodzki: Przekazałem Kwaśniewskiemu moje wyrazy wsparcia
– Miałem wytworzyć przeświadczenie, że dom w Kazimierzu Dolnym należy do Jolanty i Aleksandra Kwaśniewskich. (…) Nigdy takiego materiału dowodowego nie powziąłem (…) Moje notatki i złożone zeznania są efektem nacisków ze strony moich byłych przełożonych (…) Mariusza Kamińskiego oraz Macieja Wąsika – zeznał Kaczmarek w śledztwie.
Do nagrania z konfrontacji w Centralnym Biurze Antykorupcyjnym dotarli reporterzy "Superwizjera" i wyemitowali je w programie. Agent Tomek potwierdził autentyczność tej taśmy.
W poniedziałek do słów Kaczmarka odniósł się na Twitterze Maciej Wąsik, zastępca Mariusza Kamińskiego w MSWiA, a także sekretarz Kolegium ds. Służb Specjalnych.
"Agent Tomek to człowiek małej wiary. Nie uwierzył kiedy mówiliśmy, że nie ma świętych krów. Dlatego ciążą na nim ciężkie zarzuty prokuratorskie wyłudzenia środków poprzez stowarzyszenie Helper. Wszystko inne to pokłosie tej sprawy" – napisał polityk PiS.