Rozmawiała Olga Kowalska
Kaszel, problemy z oddychaniem. Alergie i COVID-19 mogą dawać podobne objawy. Ciężkie czasy dla alergików…
Problem jest dużo poważniejszy. Po pierwsze, dlatego że od dawna alergie są w Polsce bagatelizowane. Bardzo często zamiast chcieć wyleczyć, czyli dążyć do trwałego wyeliminowania dolegliwości, poprzestaje się na leczeniu objawowym, czyli na podawaniu pacjentom sterydów lub leków przeciwhistaminowych.
To błąd?
Sterydy i antyhistaminiki mają wiele działań niepożądanych i nie leczą przyczyn. Trwale wyeliminować problem alergii możemy jedynie dzięki specyficznej immunoterapii, czyli metodzie, w której „odczulamy” organizm, stopniowo znosząc jego niepożądane reakcje na dany alergen. Problem w tym, że w Polsce stosuje się głównie immunoterapię podskórną ‒ lek jest podawany w postaci wstrzyknięć. A te wykonywać można jedynie w nielicznych poradniach alergologicznych.
Leczenie jest długotrwałe?
Odczulanie trwa od trzech do pięciu lat. Wielu pacjentów, zwłaszcza osoby z mniejszych ośrodków, ze względu na konieczność częstych dojazdów na podanie leku rezygnuje z leczenia. To szczególnie niebezpieczne w przypadku uczulonych na jad owadów, bo w ich przypadku leczenie często ratuje życie.
A w dobie Covid-19…
Zamknięte ośrodki zdrowia, utrudniony dostęp do wykonujących wstrzyknięcia lekarzy. Wielu pacjentów przerwało leczenie. To problemy, których można było uniknąć.
Istnieje alternatywa dla immunoterapii podskórnej?
Tak, to proponowana przez ALK-Abelló terapia podjęzykowa. Pacjent może się leczyć w domu, przyjmując jedną tabletkę leku dziennie. Tę formę leczenia oferujemy osobom uczulonym na pyłki traw, drzew lub kurz domowy, czyli najczęstsze alergie. Siłą immunoterapii podjęzykowej są skuteczność i bezpieczeństwo potwierdzone w wielu badaniach klinicznych, ale przede wszystkim to, o czym już wspominałam, czyli możliwość stosowania terapii w domu. Jedynie w przypadku leczenia alergii na jad owadów błonkoskrzydłych jak osa czy pszczoła, podanie leku konieczne jest w formie iniekcji - dla tych pacjentów nie ma alternatywy.
Jak działa odczulanie?
Pierwszym krokiem jest ekstrakcja odpowiednich alergenów, by wyprodukować z nich leki. Nasze leki są tworzone ze składników naturalnych. Pozyskujemy je z pyłków roślin, odchodów roztoczy, a w przypadku jadów ‒ od żywych owadów. Leki dostarczają organizmowi śladowe ilości odpowiedniego alergenu, z czasem powodując wytworzenie się tzw. stanu tolerancji. Reakcja alergiczna zanika. Problem polega na tym, że immunoterapia podjęzykowa nie jest w Polsce refundowana, mimo że możliwość stosowania leczenia w domu w znaczący sposób poprawiłaby sytuacje polskich pacjentów.
To może się zmienić?
Złożyliśmy wnioski refundacyjne, jesteśmy w dialogu z Ministerstwem Zdrowia. Liczymy na to, że problem alergii zostanie przez ministerstwo potraktowany poważnie. Rozwiązanie kwestii refundacyjnej jest bardzo ważne dla pacjentów oraz lekarzy alergologów, którzy w końcu mogliby leczyć chorych według europejskich standardów. Alergie zmniejszają wydajność pracy dotkniętych nimi osób. To także rosnące koszty opieki zdrowotnej. Skuteczne rozwiązanie problemu alergii leży w interesie nas wszystkich. Alergie to problem, który narasta, wiemy, że towarzyszą ludziom od dawna, ale to w ostatnich latach widzimy dużo wyższą liczbę zachorowań. Obecnie to ok. 30 proc. całej populacji. Za 15 lat problem może dotyczyć nawet co drugiego Europejczyka.
Alergie towarzyszą nam od niepamiętnych czasów, ale naukowa diagnoza ich przyczyn to na dobrą sprawę kwestia ostatnich stu lat.
To niemal tyle, ile lat ma nasza firma. Początki ALK-Abelló to rok 1923. Właśnie wtedy zarejestrowano pierwszy wyprodukowany farmaceutycznie preparat na alergię.
Prawie sto lat temu!
I w ciągu tych stu lat wielokrotnie byliśmy pierwsi. Pierwsza na rynku standaryzowana immunoterapia alergii, powszechnie nazywana dziś odczulaniem, to lata 70. Udoskonalenie tej metody, czyli wprowadzenie immunoterapii podjęzykowej w postaci kropli, to lata 90. Potem były tabletki. Pierwsza zatwierdzona w Europie immunoterapia alergii w postaci tabletek podjęzykowych (SLIT) na pyłki traw, kolejna ‒ na roztocza kurzu domowego. Od niemal stu lat jesteśmy pionierami w leczeniu alergii. Mamy swoje siedziby w 37 krajach świata. W Polsce jesteśmy obecni od ponad dziesięciu lat. To dla nas bardzo ważny rynek.
A perspektywy rozwoju?
Wielu Polaków wciąż bagatelizuje problem alergii, ale to się zmienia. Powstają stowarzyszenia pacjentów. Zwiększa się świadomość społeczna problemu. Także dzięki mediom społecznościowym. Dużą rolę odgrywają tu kampanie informacyjne. W jedną z nich: „Zerwij z alergią ‒ wybierz zdrowie” zaangażowała się nasza firma. Ale potrzebny jest sprawny i nowoczesny system leczenia alergologicznego, szeroki dostęp do nowoczesnych leków. Tego wciąż brakuje. Ta sytuacja jak najszybciej powinna się zmienić.
Artykuł powstał we współpracy z ALK-Abelló