"Amantadyna działa na COVID! Jestem przykładem" – napisał na Twitterze wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł. Dodał, że będzie "domagał się" od resortu zdrowia, aby "zajął się tym lekiem". "Piorunujący efekt! Zadziałało!" – przekonywał.
Postępowanie polityka Solidarnej Polski skrytykował prof. Krzysztof Simon, dolnośląski konsultant w dziedzinie chorób zakaźnych. Jego zdaniem zachowanie wiceministra jest "skandaliczne" i "obnaża jakość naszej klasy politycznej".
– Pan minister Warchoł mógł wziąć amantadynę lub jej nie wziąć. Mógł tak samo się czuć po tym wszystkim. Na jakiej podstawie wysuwa takie wnioski? – ocenił profesor, który był gościem TVN24.
– To bardzo smutne, jeśli oficjalny przedstawiciel rządu opowiada takie androny. To może być szkodliwe. To nie witamina D czy cynk – tłumaczył lekarz.
Amantadyna stosowana jest w leczeniu schorzeń neurologicznych. Lek ten oficjalnie wykorzystywany jest m.in. w leczeniu choroby Parkinsona. Substancja wykazuje też działanie przeciwwirusowe.
Czytaj też:
"To teraz nasz priorytet". Morawiecki o planach rządu