Gazeta podaje, że Josep Lluis Alay, starszy doradca byłego katalońskiego prezydenta Carlesa Puigdemonta, który przebywał na uchodźstwie, co najmniej dwa razy udał się do Moskwy w 2019 r., aby spotkać się z obecnymi rosyjskimi urzędnikami i byłymi oficerami wywiadu w celu uzyskania wsparcia.
Katalońscy separatyści szukali pomocy w Rosji?
"The New York Times" opisuje, że wyjazdy Alaya odbyły się niecałe dwa lata po tym, jak rząd Puigdemonta przeprowadził referendum niepodległościowe w październiku 2017 roku, wygrali przytłaczającym poparciem, ponieważ antyseparatystyczni wyborcy w dużej mierze je zbojkotowali. Referendum zostało jednak uznane za nielegalne przez hiszpańskie władze. Przywódcy politycznych, którzy – jak Puidgdemont – nie uciekli za granicę zostali aresztowani. Również Unia Europejska uznała referendum za nielegalne.
Alay i Puigdemont potwierdzili wyjazdy do Moskwy, o których wcześniej nie informowano, jednak twierdzili, że są one częścią regularnych kontaktów z zagranicznymi urzędnikami i dziennikarzami. Raporty, na które powołuje się „The New York Times” sugerują, że wizyty w Moskwie mogły oznaczać coś więcej.
Alay powiedział gazecie, że każda sugestia, że szuka pomocy u Rosjan, była „historią fantasy stworzoną przez Madryt”. Jak zaznaczył, w związku z ich spotkaniami w Moskwie nie postawiono separatystom żadnych zarzutów.
Gazeta zaznacza, że nie ma dowodów na to, by Kreml udzielił pomocy katalońskim separatystom.
Spotkania w Katalonii
Alay zaprzeczył również doniesieniom wywiadu, że zaledwie trzy dni po rozpoczęciu zakrojonych na szeroką skalę protestów w Barcelonie w 2019 roku, omawiał kwestie oderwania Katalonii od Hiszpanii na spotkaniu z dwoma Rosjanami bliskimi Putinowi. Potwierdził jednak, że spotkanie w Barcelonie z dwoma urzędnikami – w tym pułkownikiem rosyjskiej Federalnej Służby Ochrony, która nadzoruje bezpieczeństwo Putina – ale nadmienił, że były to jedynie „grzeczne” powitanie ich na prośbę jego rosyjskiego znajomego Aleksandra Dmitrenko.
Według raportów wywiadowczych Dmitrenko, rosyjski biznesmen, który pomagał Alayowi w poszukiwaniu pomocy finansowej i technicznej w Moskwie w celu utworzenia sektora bankowego, telekomunikacyjnego i energetycznego oddzielonego od Hiszpanii.
„33-letni Dmitrenko ubiegał się o hiszpańskie obywatelstwo, ale został odrzucony z powodu swoich rosyjskich kontaktów, zgodnie z decyzją hiszpańskiego Ministerstwa Sprawiedliwości” – przekazuje The New York Times.
W decyzji stwierdzono, że mężczyzna „otrzymuje misje” od rosyjskiego wywiadu, a także „wykonuje różne zadania” dla przywódców rosyjskiej przestępczości zorganizowanej. Dmitrenko nie odpowiedział na prośby gazety o komentarz.
Czytaj też:
Tysiące Hiszpanów na manifestacji w obronie demokracji i przeciwko rządom Sáncheza