W ostatnią niedzielę października znów przestawimy zegarki o jedną godzinę wstecz. Niby pośpimy godzinę dłużej, ale w marcu ponownie przesuniemy wskazówki i znów trzeba będzie przyzwyczajać organizm do nowego harmonogramu.
Te zmiany nie dość, że w XXI w. nie przynoszą zakładanych korzyści, to jeszcze wielu kosztuje nie tylko nerwy, ale i zdrowie. Wiele badań potwierdziło bowiem, że zmiany czasu zakłócają nie tylko nasz rytm dobowy, ale też wpływają negatywnie na stan naszego zdrowia: sprawiają, że
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.