Choć nasze marki znane są na całym świecie, to czujemy się przede wszystkim polską firmą
Artykuł sponsorowany

Choć nasze marki znane są na całym świecie, to czujemy się przede wszystkim polską firmą

Dodano: 
Jaak Mikkel, dyrektor generalny Coca-Cola HBC Polska i Kraje Bałtyckie
Jaak Mikkel, dyrektor generalny Coca-Cola HBC Polska i Kraje Bałtyckie Źródło: Materiały partnera
W ostatniej dekadzie Coca-Cola, na którą składają się dwie spółki, zainwestowała w Polsce ponad 1 mld zł. Tylko w 2020 r. wygenerowała ponad 3 mld zł wartości dodanej dla gospodarki. – Widzimy bardzo duży potencjał inwestycyjny w Polsce i jesteśmy gotowi inwestować pod warunkiem, że będziemy mieli stabilne i przewidywalne otoczenie regulacyjne – mówi Jaak Mikkel, dyrektor generalny Coca-Cola HBC Polska i Kraje Bałtyckie.

Dlaczego Polska jest tak istotnym rynkiem dla Coca-Cola HBC?

Choć jesteśmy jedną z najbardziej znanych firm międzynarodowych, to czujemy się polską firmą. 94 proc. produktów z portfolio Coca-Cola sprzedawanych w naszym kraju jest produkowanych w polskich zakładach. Tu zatrudniamy ludzi, tu płacimy podatki i współpracujemy z polskimi dostawcami.

Opublikowany niedawno raport dotyczący wpływu społeczno-ekonomicznego Coca-Cola w 2020 r. pokazał, że Coca-Cola mocno angażuje się w rozwój polskiej gospodarki.

Oczywiście, zapewniamy 1,8 tys. miejsc pracy w samym systemie firm Coca-Cola w Polsce. Nasza działalność wspiera 12,6 tys. stanowisk w innych przedsiębiorstwach, co oznacza, że dzięki jednemu miejscu pracy w ekosystemie spółek Coca-Cola powstaje prawie sześć stanowisk w innych branżach, m.in. w transporcie, cukrownictwie, rolnictwie i handlu, W 2020 r. zapłaciliśmy prawie 379 mln zł podatków, z czego 90 proc. z nich trafiło do budżetu centralnego, a 10 proc. do budżetów jednostek samorządowych.

W 2018 r. Coca-Cola ogłosiła także ambicję „Świat bez odpadów”. Jakie działania na rzecz ochrony środowiska podejmuje Wasza firma?

Przede wszystkim dążymy do zamknięcia obiegu opakowań – do 2030 r. chcemy zbierać i w pełni przetwarzać dokładnie tyle opakowań, ile trafia od nas w ręce konsumentów. W 2020 r. w Polsce już co drugie opakowanie po naszych produktach zostało zebrane i poddane recyklingowi. Ale potrzebujemy budowy nowego i efektywnego systemu, by móc osiągnąć planowane 100 proc. Przy obecnych wyzwaniach klimatycznych kluczowe jest zmniejszanie śladu węglowego oraz oszczędzanie wody, dlatego ogłosiliśmy właśnie osiągnięcie celu zerowej emisji netto w całym naszym łańcuchu wartości do 2040 r. W ostatnich latach w Polsce i krajach bałtyckich firma ograniczyła emisję CO₂ o 45 proc., wymieniając blisko 6 tys. chłodziarek w punktach sprzedaży na modele energooszczędne czy też wykorzystując w zakładach zakupioną energię elektryczną pochodzącą w 100 proc. ze źródeł odnawialnych. Zakłady Coca-Cola HBC w Polsce spełniają również najwyższe standardy w ramach międzynarodowego standardu Alliance for Water Stewardship (AWS), dotyczącego odpowiedzialnego gospodarowania wodą – włącznie z jedynym w Polsce najwyższym, platynowym certyfikatem.

W raporcie poświęciliście także sporo miejsca na pokazanie realiów prowadzenia przedsiębiorstwa w Polsce oraz potencjalnych wyzwań, z którymi mierzą się inwestorzy. Jak Coca-Cola ocenia otoczenie regulacyjne dla działalności biznesu w naszym kraju?

Żeby móc prowadzić biznes, planować inwestycje i rozwijać się w sposób zrównoważony, potrzebne jest stabilne i przewidywalne otoczenie regulacyjne, szczególnie że inwestycje planujemy na kilka lat do przodu. Dużym wyzwaniem był dla nas drugi pod względem wysokości na świecie podatek cukrowy (a właściwie napojowy), który płacimy w Polsce od początku 2021 r. Mieliśmy niecały rok, żeby się przygotować na jego wprowadzenie, a jego wpływ finansowy na naszą działalność jest bardzo duży.

Obecnie kluczową dla nas kwestią jest nowy pakiet legislacyjny dotyczący zarządzania odpadami opakowaniowymi, w tym nowelizacja ustawy o gospodarce opakowaniami i odpadami opakowaniowymi (potocznie nazywanej Ustawą ROP) oraz wyczekiwany projekt ustawy o systemie depozytowo-kaucyjnym. Chcemy wziąć pełną odpowiedzialności za odpady opakowaniowe po produktach, które wprowadzamy na rynek, co jest podstawowym założeniem rozszerzonej odpowiedzialności producenta. Dobry system ROP to taki, w którym organizacje producentów nie tylko finansują zbiórkę i sortowanie odpadów opakowaniowych, które trafiają od nich do konsumentów, lecz także czuwają nad jakością tych procesów tak, aby do recyklingu trafił odpowiednio przygotowany surowiec wtórny.

Duże szanse widzimy w efektywnym systemie depozytowo-kaucyjnym i bardzo się cieszymy, że Ministerstwo Klimatu i Ochrony Środowiska zapowiedziało już legislację w tym zakresie. Ja sam pochodzę z Estonii, gdzie od 2005 r. funkcjonuje obowiązkowy i powszechny system depozytowy na opakowania po napojach. Podobnie jak na Litwie i od przyszłego roku na Łotwie. W tych systemach osiąga się poziomy zbiórki i recyklingu opakowań w granicach 90 proc. Warto podobne efekty osiągnąć w Polsce, dlatego przy tworzeniu legislacji, która ma wpływ na nasz biznes i ma znaczenie w kontekście naszych planów inwestycyjnych, głosy producentów powinny być wysłuchane i brane pod uwagę.

Jakie są priorytety działań koncernu w Polsce na kolejny rok?

Chcemy dalej mieć pozytywny wpływ na otoczenie społeczno-ekonomiczne i minimalizować nasz wpływ na środowisko, dlatego będziemy kontynuować prace nad realizacją ambicji „Świat bez odpadów”. Pod kątem biznesowym mamy w planie wprowadzenie nowych produktów i ulepszanie ich składu, aby nasza oferta produktowa odpowiadała na różne potrzeby konsumentów i różne okazje.

Artykuł został opublikowany w 43/2021 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Źródło: Coca-Cola
Czytaj także