Lisicki: Plakaty z "Vogue", czyli gwałt przez oczy. Ziemkiewicz: Dobrze, że te lesby tylko się całują

Lisicki: Plakaty z "Vogue", czyli gwałt przez oczy. Ziemkiewicz: Dobrze, że te lesby tylko się całują

Dodano: 
Paweł Lisicki i Rafał Ziemkiewicz podczas programu "Polska Do Rzeczy"
Paweł Lisicki i Rafał Ziemkiewicz podczas programu "Polska Do Rzeczy" Źródło: DoRzeczy.pl
– Popatrzyłem na te zdjęcia i czuję wstręt oraz obrzydzenie. Najbardziej wkurza mnie to, że wszyscy muszą tym machać przed oczami, a reszta musi się zachwycać – mówi o najnowszej kampanii "Vogue" Paweł Lisicki, red. naczelny "Do Rzeczy".

Najnowszy numer "Vogue Polska" poświęcony jest "miesiącowi dumy", czyli "wsparciu" dla LGBT+. "Bez osób LGBT+ nie byłoby świata mody, który znamy. Moda daje im poczucie przynależności, kreatywną wolność i przestrzeń do wyrażania siebie. Osoby LGBT+ są też naszymi przyjaciółmi, członkami naszych rodzin. Z bólem obserwujemy, jak codziennie łamane są ich podstawowe prawa" – pisze we wstępniaku do nowego numeru redaktor naczelna "Vogue Polska" Ina Lekiewicz.

Redakcja polskiej edycji "Vogue'a" przygotowała dwie okładki najnowszego numeru. Znajdują się na nich całujące się pary: Julia Sobczyńska i Judyta Mliczek oraz Kacper Godlewski i Dominik Rosiński. Plakaty z okładkami czerwcowego "Vogue'a" pojawiły się w wielu miejscach w Warszawie.

Kampania "Vogue Polska". Lisicki: Gwałt przez oczy

Działania "Vogue Polska" są tematem najnowszego odcinka "Polski Do Rzeczy". – Kiedyś czerwiec kojarzył mi się z nabożeństwami do serca Pana Jezusa. Tak samo maj kojarzył się z Litanią Loretańską i majowym. Niestety, od pewnego czasu czerwiec zaczyna się kojarzyć ogółowi Polaków i tu widać tę wielką pracę mediów i korporacji, z tęczową rewolucją – mówi red. naczelny "Do Rzeczy" Paweł Lisicki. – W Polsce oczywiście nie może być inaczej i musimy być tresowani. Teraz tresury podjął się magazyn "Vogue", który w Warszawie wywiesił plakaty z obściskującymi się homoseksualistami. To zapowiedź nowego numeru i "zaangażowania w walkę o prawa mniejszości". Popatrzyłem na te zdjęcia i czuję wstręt orz obrzydzenie. Najbardziej wkurza mnie to, że wszyscy muszą tym machać przed oczami, a reszta musi się zachwycać – dodał.

– Też czuję obrzydzenie. To taki gwałt przez oczy, jak kiedyś towarzysz Stalin postawił nam Pałac Kultury w Warszawie i też kazał się nim zachwycać. To ten sam mechanizm – wrzucanie w przestrzeń publiczną jakieś g...a i najpierw ludzie są zszokowani, a potem się przyzwyczajają – ocenił Rafał Ziemkiewicz.

Publicysta "Do Rzeczy" zwrócił też uwagę, że wszystko to robi się "pod pozorem reklamy". – Reklama musi podążać za stereotypami, które istnieją w społeczeństwie. Tymczasem tutaj mamy indoktrynację i próbę zmiany myślenia społecznego. Reklama szokująca nie podnosi wcale sprzedaży. "Vogue" czuje misję, bo pisma kobiece są bardzo lewackie i wojujące. To takie "Trybuny Ludu". To jedno z największych niedopatrzeń prawicy, że kompletnie to odpuściła. Później wszyscy się dziwią, jak to jest, że młode kobiety głosują wyłącznie na lewicę. To wynika m.in. z tego. Agencje reklamowe w Polsce to jest jeszcze większy skansen platformerski, niż sądownictwo – stwierdził.

Poniżej zwiastun najnowszego odcinka "Polski Do Rzeczy" (cały odcinek video dostępny tylko dla Subskrybentów „Do Rzeczy+”, teraz również w wersji audio):


Polska Do Rzeczy

Aby oglądać ten i kolejne odcinki programu wystarczy wybrać jedną ze specjalnych cyfrowych ofert.
Przygotowaliśmy dla Państwa ofertę miesięczną z autoodnowieniem oraz oferty czasowe, z dodatkowymi prezentami do czytania.
Subskrybenci, którzy mają obecnie aktywną dowolną ofertę cyfrową mają w ramach tej subskrypcji możliwość obejrzenia programu.


Oprócz możliwości oglądania programu wraz wykupioną subskrypcją otrzymacie Państwo dostęp do wydań tygodnika "Do Rzeczy" i czytania ich w formatach PDF,
MOBI, EPUB oraz bezpośrednio na naszej stronie. Ci z Państwa, którzy wybiorą ofertę pakietową z miesięcznikiem "Historia Do Rzeczy" otrzymają
również możliwość pobrania go w formacie pliku PDF. Ale to nie wszystko.


Wraz z wybraniem subskrypcji cyfrowej otrzymujecie Państwo możliwość czytania na dorzeczy.pl dodatkowych artykułów naszych autorów:


Pawła Lisickiego ("Na pierwszy dzień tygodnia"),
Rafała A. Ziemkiewicza („Subotnik Ziemkiewicza"),
Piotra Gabryela („Siłą Rzeczy”),
Kamili Baranowskiej,
Małgorzaty Wołczyk („Margarita na sobotę"),
Marka Jana Chodakiewicza („Cyfrowa onuca"),
Łukasza Warzechy ("Konstytucja wolności"),
Macieja Pieczyńskiego ("Jak nas piszą na Wschodzie"),
Piotra Zychowicza, Tomasza Rowińskiego, Jacka Przybylskiego, Wojciecha Golonki i innych.


Zachęcamy do sprawdzenia naszych ofert na stronie:
subskrypcja.dorzeczy.pl


Dziękujemy, że jesteście Państwo z nami!

Mamy nadzieję, że Ci z Państwa, którzy jeszcze nie skorzystali z naszej oferty dołączą do grona
naszych stałych Czytelników.

Czytaj także