Prawie 150 km z mającej liczyć 187 km technicznej zapory na granicy polsko-białoruskiej jest już gotowe – poinformowała w ostatni czwartek Straż Graniczna. Wkrótce ruszy instalacja systemów elektronicznych. Według funkcjonariuszy SG, będzie to najważniejszy element bariery. W ramach inwestycji odbierane będą regularnie kolejne odcinki.
– Mury dzielą, a intencją zapory jest obrona. Mamy do czynienia z zaporą inżynieryjną, która jest zbudowana ze stalowych przęseł, odpowiednio sprofilowanych prętów. Przęsła to pięć metrów wysokości – powiedział w piątek na antenie Programu 1. Polskiego Radia wiceminister Błażej Poboży. I potwierdził, że zapora powstanie do końca czerwca tego roku. – Zapora powstanie i w znaczący sposób zwiększy bezpieczeństwo Polski – podkreślił wiceszef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. – Przypomnę, że gdy kilka miesięcy temu stawialiśmy ten termin, to liderzy opozycji kpili wręcz, że ta zapora nigdy nie powstanie – mówił.
Sytuacja na granicy
Zgodnie z doniesieniami polskich służb, w strefie przygranicznej z Białorusią każdego dnia podejmowane są próby przedarcia się na naszą stronę. Próby mają mniejszą częstotliwość niż w początkowych fazach konfliktu hybrydowego. Zdaniem wiceministra spraw wewnętrznych i administracji, nawet jeżeli zapora graniczna nie jest jeszcze wyposażona w urządzenia elektroniczne i perymetrię, to już stanowi istotną fizyczną barierę i przez to jest zdecydowanie trudniejsza do forsowania przez nielegalnych imigrantów z krajów Bliskiego Wschodu, sterowanych przez służby reżimu Aleksandra Łukaszenki.
– Po tym, jak w końcu czerwca zapora zostanie oddana – a już oddawane są przez wykonawców pierwsze odcinki – zostanie rozpoczęty proces instalacji elektronicznych elementów. Wtedy uzyskamy najnowocześniejsze w Europie zabezpieczenie – stwierdził na antenie radiowej "Jedynki" Błażej Poboży.
Czytaj też:
Pierwsze odcinki bariery na granicy z Białorusią zostały odebraneCzytaj też:
Niemcy robią interesy, a Polska ma być przegrana?