Wczoraj Ukraińcy rozpoczęli kontrofensywę w obwodzie chersońskim na południu kraju, o której mówiło się od kilku tygodni. Armia ukraińska miała zniszczyć rosyjskie składy amunicji i wyzwolić kilka wsi. Celem jest odbicie Chersonia – największego miasta, które udało się zająć Rosjanom od początku inwazji.
– Ukraińskie wojska przebiły się przez rosyjską obronę w kilku obszarach linii frontu w pobliżu miasta Chersoń – powiedział Arestowycz, którego cytuje CNN. Dodał, że siły ukraińskie ostrzelały przeprawy promowe, którymi Moskwa zaopatrywała okupowane przez Rosję terytorium na zachodnim brzegu Dniepru w obwodzie chersońskim.
– Tłumimy ich próby zaopatrzenia jednostek na zachodnim brzegu Dniepru. Uderzamy w rezerwy, w tym te, które znajdują się na wschodnim brzegu i próbują przepłynąć, a także w przeprawy promowe – przekazał doradca Wołodymyra Zełenskiego.
Moskwa potwierdziła, że Kijów prowadzi operację na południu, ale według Rosjan wojska ukraińskie "poniosły ciężkie straty" i "sromotną porażkę" podczas próby kontrofensywy.
Putin wywołał największy konflikt w Europie od 1945 r.
Atakując Ukrainę, Władimir Putin wywołał największy konflikt zbrojny w Europie od momentu zakończenia II wojny światowej i ściągnął na Rosję sankcje ze strony USA, UE i innych krajów zachodnich.
Moskwa nie nazywa swoich działań przeciwko Ukrainie wojną, lecz "specjalną operacją wojskową" i domaga się od Kijowa "demilitaryzacji i denazyfikacji" kraju. Za informowanie o sytuacji na froncie nie tak, jak życzy sobie Kreml (np. podawanie prawdy o zabitych żołnierzach rosyjskich), grozi w Rosji nawet do 15 lat więzienia.
We wtorek Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy podał, że Rosjanie stracili już 47 550 żołnierzy, a w ciągu ostatniej doby – 450 żołnierzy. Danych tych nie sposób zweryfikować – strona rosyjska od miesięcy nie podaje informacji o stratach poniesionych w czasie walk na Ukrainie.
Czytaj też:
Zełenski do Rosjan: Jeśli chcecie przeżyć, uciekajcieCzytaj też:
Ekspert: Putin stoi w obliczu sytuacji egzystencjalnej