Pod koniec listopada tego roku PKN Orlen podpisał umowy sprzedaży 30 proc. udziałów w Rafinerii Gdańskiej i 100 proc. w spółce Lotos. Sprzedaż udziałów była warunkiem zgody Komisji Europejskiej na przejęcie przez PKN Orlen kontroli nad Grupą Lotos.
Ostatnio dziennikarze programu "Czarno na białym" na antenie TVN24 stwierdzili, że projekt umowy daje Saudyjczykom znaczną kontrolę nad rafinerią poprzez przyznanie im między innymi prawa weta w strategicznych sprawach. Według medium, kwota 1,15 mld złotych, na jaką miała opiewać transakcja, jest niska w stosunku do przychodów przynoszonych przez rafinerię. Wątpliwości ma budzić także możliwość dalszej sprzedaży udziałów przez Saudi Aramco innym podmiotom.
Co ważne, PKN Orlen od początku stanowczo zaprzecza doniesieniom. Polski koncern naftowy wskazuje, że jest to próba manipulowania faktami i zdyskredytowania procesów kluczowych dla zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego Polski i całego regionu.
Odpowiedzialność za państwo
W poniedziałek w audycji Polskiego Radia 24 Daniel Obajtek przyznał, że nie wie, czemu ma służyć jakikolwiek atak medialny na PKN Orlen. – Po pierwsze – nie będę komentował dokumentów, które są niepotwierdzone. Z drugiej strony – żaden poważny menedżer jakiejkolwiek firmy nie komentuje umów. Bo to byłoby po prostu katastrofą dla firmy i jej partnerów – powiedział prezes koncernu.
– Pragnę tylko zaznaczyć, że umowy są w pełni bezpieczne. Pracowaliśmy nad tym procesem praktycznie ponad cztery lata. Pracowały nad tym międzynarodowe kancelarie i firmy konsultingowe o wielkim doświadczeniu. Mało tego, w ten proces był zaangażowany również aparat państwa – oznajmił Obajtek.
– Ten, kto dziś straszy polskie społeczeństwo operatorem z Arabii Saudyjskiej, nie ma wcale odpowiedzialności za państwo – stwierdził szef PKN Orlen, odpowiadając na zarzuty ze strony niektórych mediów oraz polityków opozycji.
Czytaj też:
Prezes PKN Orlen: Chcemy nadal być sponsorem polskiej piłkiCzytaj też:
Orlen będzie miał 8 statków do przewozu LNG do wyłącznej dyspozycji do końca 2025r.