Własna flota zapewni Grupie Orlen efektywny transport skroplonego gazu ziemnego do Polski i wzmocni pozycję koncernu na globalnym rynku LNG.
"Dla bezpieczeństwa energetycznego Polski kluczowa jest dywersyfikacja dostaw ropy i gazu ziemnego, który już w stu procentach sprowadzamy spoza Rosji. To wynik konsekwentnie prowadzonej polityki importu LNG. Już teraz ładunki skroplonego gazu dostarczanego drogą morską pokrywają prawie trzydzieści procent zapotrzebowania naszego kraju. Zabezpieczenie dostaw LNG to nie tylko kontrakty, ale również własna flota. Mając ją do wyłącznej dyspozycji, gwarantujemy stabilność transportu, ale również wzmacniamy pozycję koncernu na globalnym rynku skroplonego gazu ziemnego" – powiedział prezes Daniel Obajtek, cytowany w komunikacie.
W Ulsan w Korei Południowej odbyła się ceremonia nadania imion dwóm statkom do przewozu LNG zamówionym przez PGNiG Supply & Trading – spółkę z Grupy Orlen specjalizującą się m.in. w handlu skroplonym gazem ziemnym. Oba statki zostały wybudowane przez Hyundai Heavy Industries. Budowa każdego z nich trwała ok. 18 miesięcy. To najnowocześniejsze jednostki tego typu na świecie – wskazano w informacji.
Warunki czarteru
Grupa Orlen będzie użytkować gazowce na podstawie długoterminowej umowy czarteru podpisanej z norweską spółką Knutsen OAS Shipping, która specjalizuje się m.in. obsłudze technicznej i handlowej statków do przewozu LNG. Zgodnie z umową armator będzie odpowiedzialny za obsadę załogi i stan techniczny jednostek. PGNiG Supply & Trading będzie miało pełną kontrolę handlową nad czarterowanymi gazowcami – podkreślono.
Okres czarteru obejmuje 10 lat z możliwością przedłużenia. Każda z jednostek może przetransportować około 70 tys. ton LNG, co odpowiada ok. 100 mln m3 gazu ziemnego w stanie lotnym. Taka wielkość zamówionych statków zapewnia ich uniwersalność i możliwość odbioru oraz dostaw gazu również w tych terminalach, do których nie wpłyną największe gazowce. Przy budowie dwóch pierwszych statków z floty Grupy Orlen wykorzystano najbardziej zaawansowane rozwiązania techniczne poprawiające ekonomię ich użytkowania. Jednostki charakteryzują się m.in. bardzo niskim współczynnikiem utraty ładunku z powodu parowania. Co więcej, odparowany gaz może być ponownie sprowadzony do stanu płynnego dzięki pokładowej instalacji skraplającej. Silniki gazowców mogą wykorzystywać zarówno olej napędowy, jak i gaz ziemny, co zapewni im zgodność z normami środowiskowymi dla transportu morskiego również w przyszłości – wynika także z materiału.
Gazowiec o imieniu "Lech Kaczyński" przeszedł już próby morskie i wejdzie do służby w barwach Grupy Orlen na początku przyszłego roku. Natomiast jednostka o imieniu "Grażyna Gęsicka" zacznie transportować LNG w drugiej połowie przyszłego roku. Statki będą wykorzystywane zarówno do realizacji umów długoterminowych, jak i kontraktów spotowych w formule free-on-board (FOB), zgodnie z którą za odbiór i transport ładunku odpowiada kupujący.